Dwaj wielcy streamerzy Twitcha Amouranth i xQc zgłaszają, że regularnie stają się ofiarami swattingu – rodzaju terroryzowania, które może mieć poważne konsekwencje.
Największa streamerka Twitcha Kaitlyn „Amouranth” Siragusa opowiada w wywiadzie o swoich doświadczeniach ze swattingiem. Kilka razy w tygodniu jest kłapana, a z lokalną policją ma już na pieńku. Ponadto, Felix „xQc” Lengyel również ucierpiał z powodu tego trendu i teraz podejmuje drastyczne środki.
O co w ogóle chodzi w tym trendzie? Swatting polega na tym, że ludzie dzwonią na policję i opisują zagrażającą sytuację kryzysową, która wymaga ostrej interwencji policji. W ten sposób dzwoniący mają nadzieję, że ekipa SWAT podjedzie pod adres streamera i tam zbada sprawę. Wiąże się to z dużym stresem dla zainteresowanych streamerów i w przeszłości kończyło się fatalnie. Z tego powodu, swatanie jest również karalne.
Jak donosi Amouranth, od jakiegoś czasu jest ona wyjątkowo często atakowana i ma psa stróżującego jako częściowe rozwiązanie w międzyczasie, ponieważ najwyraźniej tak wielu obcych ma adres 26-latki. Ponadto, jest ona na „pierwszej linii” z policją, ponieważ tak często odwiedza ją lokalna władza. Oznacza to, że strony znają się jak nikt inny.
Co więcej, kontrowersyjny streamer z Twitcha rozważa zakup broni. Ma świadomość, że może to ją uchronić przed obcymi intruzami, ale może też doprowadzić do bardziej niebezpiecznych sytuacji w związku z policją.
xQc ucieka do Kanady
Ze swojej strony, wielki streamer xQc już pociągnął za sznurek. Francuz-kanadyjczyk nadawał z domu w USA. W międzyczasie jednak opuścił swój dom i zamieszkał ze swoim przyjacielem i kolegą streamerem „Sodapoppin”. Powodem tego, oprócz regularnych swattingów, było także włamanie do jego starego domu.
Odkąd xQc otwarcie mówi o tym problemie na Twitchu, według niego liczba wezwań swat nawet wzrosła. Z tego powodu nie miał innego wyjścia, jak tylko uciec z domu. W międzyczasie 25-latek wrócił do swojego domu w Kanadzie.