Ta strzelanka to prawie gra fabularna i gra jak marzenie fana

0
241

Demo RoboCop: Rogue City ma w sobie coś, co wyprzedza 90 procent wszystkich współczesnych strzelanek. Jednak przez długie odcinki gra sprawia wrażenie artefaktu z przeszłości

Od czasu do czasu po prostu musi się pojawić, ta nieposkromiona radość z grania: pięść wzniesiona do nieba, wiwatujące „Yay!”, zrelaksowany śmiech, który wybucha jak rozłupana czaszka gangstera.

RoboCop: Rogue Citydało mi wiele takich chwil. Bo ta pierwszoosobowa strzelanka gra tak, jak chyba każdy fan filmowej serii marzył o adaptacji w postaci gry wideo.

Rogue City to list miłosny do koneserów filmu z 1987 rokua przedpremierowa wersja na Steamie pokazuje, że we wrześniu czeka nas naprawdę świetna licencjonowana gra. Taka, która oferuje znacznie więcej niż tylko strzelanie. A dla fanów strzelanek, takich jak ja, to prawdopodobnie najlepsza część RoboCop Shooter.

RoboCop nie skacze, on tupie

Naprawdę niesamowite, jak dobrze twórcy oddali klimat i atmosferę RoboCopa: Z perspektywy pierwszej osoby poruszam się z oczekiwaną bezwładnością ludzkiego czołgu, przyjmując trafienia w licznych strzelaninach z napompowanymi narkotykami punkami i lecząc moje stalowe alter ego za pomocą rozproszonych modułów naprawczych.

Sprzężenie zwrotne broni jest dobre, dzięki efektom rozpryskującej się krwi i wielu wybuchowym przedmiotom leżącym wokół. W podupadłych budynkach mieszkalnych i nielegalnych garażach samochodowych w powietrzu latają wszelkiego rodzaju śmieci, podczas gdy wielkokalibrowe karabiny maszynowe i zaufany Colt RoboCopa ścierają tynk ze ścian.


W walce wręcz mój blaszak wymierza śmiertelne policzki, wrogów można chwytać i miotać nimi po pokoju, podobnie jak krzesłami, telewizorami, a nawet motocyklami. W rezultacie czuję się jak prawie niewrażliwy Terminator – jakże pasuje, że Rogue City pochodzi od tych samych deweloperów, którzy wcześniej stworzyli Terminator: Resistance, który był niezwykle popularny w części redakcji.

Skakanie nie wchodzi w grę jako ważący kilka ton supergliniarz, ale później pojawia się dash do szybkiego pokonywania dystansów w walce, a Alex Murphy może również biegać. Od efektów dźwiękowych po opcjonalny wyświetlacz skanowania podczas walki: wszystko jest jak w oryginale. Jedynie ścieżka dźwiękowa w wersji demonstracyjnej trochę mi nie pasowała.

Sherlock Holmes 2043

W przerwach między bitwami i liniowymi misjami fabularnymi (często z towarzyszeniem postaci niezależnych, takich jak filmowa policjantka Anne Lewis), eksploruję zaskakująco dużą dzielnicę w wersji demonstracyjnej, która zawiera kilka zadań głównych i pobocznych.

W dobrze znanym, brudnym i ponurym Detroit patroluję ulice, rozdaję mandaty za złe parkowanie, czasem mogę okazać litość nastoletniemu opryskliwcowi lub podsłuchać bezdomnego udzielającego wskazówek, jak się zachować.

Zadania poboczne zawsze wydają się spójne i wartościowe, a wszystko to spłaca fantazję o nieprzekupnym mścicielu, który w roku 2043 utrzymuje prawo i porządek w zepsutym systemie niczym futurystyczny szeryf.

(Pierwsza dzielnica do zbadania jest przyjemnie przestronna.)
(Pierwsza dzielnica do zbadania jest przyjemnie przestronna.)

Zintegrowano wiele elementów fabularnych: Zbieram punkty doświadczenia za wyniki w misjach fabularnych oraz za odnajdywanie czasem sprytnie ukrytych dowodów (narkotyki, fałszywe pieniądze, skradzione towary), które inwestuję w dobry tuzin atrybutów.

Co kilka poziomów odblokowuję specjalną umiejętność. Dzięki większej witalności Robo-Alex nie tylko przyjmuje więcej ciosów, ale w pewnym momencie może nawet leczyć się na skrzynkach z bezpiecznikami. Dostępne są również umiejętności rozbijania sejfów, psychologicznej konwersacji (otwiera nowe opcje w dialogach wielokrotnego wyboru) czy logicznej analizy wskazówek.
Możesz całkowicie ulepszyć RoboCopa do brutalnego, niewrażliwego rzeźnika lub wzmocnić jego umiejętności jako śledczego, a tym samym uzyskać dostęp do dalszych gadżetów i lepszych nagród ukrytych w świecie gry.

Gdy Murphy odłoży broń, prawy przycisk myszy nie podświetla już wrogów, jak ma to miejsce podczas walki, ale zamiast tego pokazuje wskazówki do zeskanowania. Mogą to być kody do zamkniętych sejfów lub przełączniki, które ujawniają tajne komory z zapasami.

RoboCop: Rogue City ukaże się we wrześniu 2023 roku, nie ma jeszcze dokładnej daty premiery.

Wywiad z deweloperem Teyon

Oprócz kilkugodzinnego grania w demo, mój kolega Christian Schneider miał okazję przeprowadzić wywiad z twórcami RoboCop: Rogue City. Głównym tematem była technologia pierwszoosobowej strzelanki. Wywiad został przeprowadzony drogą mailową.

GlobalESportNews: Używacie silnika Unreal Engine 5 do RoboCopa. Czy Lumen, Nanite lub klasyczny ray tracing są również używane?

Teyon: „Tak, używamy Lumen i Nanite do globalnego oświetlenia w czasie rzeczywistym i nieskończonych obliczeń wielokątów na wszystkich statycznych siatkach. To świetne funkcje, które bardzo pomogły nam uczynić świat gry realistycznym, więc jesteśmy bardzo szczęśliwi, że możemy korzystać z obecnej technologii Epic”.

GlobalESportNews: Jak Unreal Engine 5 zmienił pracę nad tą grą w porównaniu do Unreal Engine 4 w Terminator: Resistance?

Teyon: „Największe różnice to Lumen i Nanite. Dzięki obliczaniu światła przez Lumen, mogliśmy całkowicie obejść się bez starych etapów przetwarzania ze wstępnie upieczonym światłem. Dlatego na przykład każde źródło światła w grze może zostać zniszczone. Z drugiej strony, w przypadku Nanite nieskończona liczba siatek robi ogromną różnicę, jeśli chodzi o drobne szczegóły. Dzięki Lumenowi i Nanitowi mogliśmy też po prostu pracować znacznie szybciej i nadal uzyskiwać lepiej wyglądające rezultaty.”

(Pomiędzy strzelaninami skanujesz wskazówki. To prawie jak prawdziwa praca policji.)
(Pomiędzy strzelaninami skanujesz wskazówki. To prawie jak prawdziwa praca policji.)

GlobalESportNews: Czy w gotowej grze będzie opcja odszumiania obrazu, aby uzyskać nieco więcej wyglądu VHS z lat 80-tych?

Teyon: „Nie, nie używamy szumu obrazu. Ale mamy wiele innych efektów post-processingu, aby uchwycić atmosferę oryginalnego filmu RoboCop. Bardzo ważne było dla nas to, że choć nadajemy klimat retro, to wciąż dostarczamy ostry i czysty obraz.”

GlobalESportNews: Czy będzie New Game Plus?

Teyon:„Nie, w tej chwili nie ma również planów włączenia trybu New Game Plus. „

GlobalESportNews: Większość normalnych ludzi nie stanowi większego zagrożenia dla RoboCopa w grze, tak jak w filmach. Ale jak chcesz utrzymać rozgrywkę pełną wyzwań?

Teyon: „Przygotowaliśmy wiele zagrożeń dla graczy podczas kampanii. Jest kilku unikalnych wrogów, którzy używają różnych broni i zachowań, które mogą stać się prawdziwym problemem dla RoboCopa. Jest bardzo silny, ale nie niezniszczalny. Widać to na przykładzie ataku oddziału SWAT w pierwszym filmie o RoboCopie. „

GlobalESportNews: Jakie były dla ciebie największe wyzwania podczas tworzenia RoboCop: Rogue City?

Teyon: „Trudno było pozostać tak blisko szablonu i wiedzy, jak to tylko możliwe, jednocześnie rozwijając dobry rytm narracji i dynamikę walki. Nie chcieliśmy na przykład, by Murphy szybko biegał i ślizgał się. Skupiliśmy się więc na elementach, które faktycznie do niego pasują i nadal są zabawne. Może podnosić ciężkie przedmioty i używać ich jako tarcz lub rzucać nimi we wrogów, może chwytać wrogów i ciskać nimi w innych wrogów, może przebijać się przez ściany i inne rzeczy.”

GlobalESportNews: W wersji zapoznawczej zauważyłem, że Robocop nie ma ciała w perspektywie pierwszej osoby. Nie widzę na przykład jego nóg, jest bardziej jak unosząca się kamera. Nie pojawia się również w odbiciach w świecie gry ani nie rzuca własnego cienia. Czy to się zmieni w pełnej wersji?

Teyon:„Zobaczysz dużo RoboCopa w przerywnikach filmowych i dialogach, ale nie będzie miał ciała w pierwszoosobowej rozgrywce. „

Editor’s Verdict

Strzelanka dla jednego gracza! Tak, naprawdę, to wciąż istnieje! Jeśli sama ta wiadomość nie wprowadzi cię w tryb hype’u na RoboCop: Rogue City od samego początku, mam dla ciebie więcej dobrych wiadomości po zagraniu w nią. Ponieważ to, co Teyon tutaj tworzy, gra jak marzenie dla fanów oryginału. Naprawdę czuję się, jakbym wcielił się w rolę Alexa Murphy’ego, w tym mgliste wspomnienia jego rodziny i przerażające sardoniczne kontrole ciała robota w piwnicy budynku policji.

Rozgrywka jest tak oldschoolowa jak film: walki i bronie mają swoją wagę, ręczne leczenie wprowadza do gry odrobinę taktyki i pomimo liniowej fabuły, gra prawie nie daje mi żadnych instrukcji, ale po prostu pozwala mi to zrobić. Podczas gdy 90 procent wszystkich współczesnych strzelanek jest nastawionych na prowadzenie mnie przez ich solowe kampanie z jak największą liczbą wskazówek i drogowskazów (jeśli w ogóle istnieją), w RoboCop czuję się traktowany poważnie jako dorosły gracz. Zwłaszcza wiele sekretów, które muszę odkryć na własną rękę, w trybie skanowania lub nie.

Pozytywnie zaskoczył mnie wysoki udział odgrywania ról. W grze jest zaskakująco dużo dialogów i nie są one nawet źle napisane; suchy humor i bezczelnie przerysowany wydźwięk tej cyberpunkowej dystopii zawsze przywodzą mi na myśl jeden z moich ulubionych filmów. Fani RoboCopa, ta gra wygląda obecnie jak ładunek punktowy! W wersji przedpremierowej było jeszcze kilka niedociągnięć, takich jak drobne błędy wyświetlania lub zbyt cicha muzyka, ale jestem przekonany, że zostaną one naprawione do czasu premiery gry. Teraz pozostało tylko zadbać o odpowiednią różnorodność przez cały czas trwania gry, na przykład w projektowaniu wrogów.