Ten film o Renfieldzie z Nic Cage’em ma grę w stylu „Vampire Survivors” i nie ma prawa być tak dobry.

0
180

Renfield: Bring Your Own Blood łączy strzelanie w trybie bullet heaven horde z bardziej tradycyjną konfiguracją roguelike.

Będę z wami szczery – nie miałem wielkich nadziei na grę Mega Cat Studios dla Renfielda (otwiera się w nowej karcie), horroru-komedii z Nicolasem Cage’em grającym Draculę w czymś, co wygląda jak riff na temat What We Do In The Shadows. Zostałem zalany reklamami na Instagramie dla tego już od jakiegoś czasu, a moje serce tęskni, aby zobaczyć cokolwiek innego-Traeger grille, usługi przygotowania posiłków, miejscowe CBD maści, proszę, Boże, wszystko.

Nie wiedziałbyś jednak, Renfield: Bring Your Own Blood kinda whips. Przeszedł on prawdopodobnie najbardziej kluczowy dla mnie test, w którym usiadłem, aby zagrać w niego w celu szybkiego napisania „tak lub nie” i trzymałem go przez znacznie dłużej niż planowałem, obiecując sobie „ok, to jest ostatni bieg” nie mniej niż cztery razy.

Renfield ma rojące się hordy i auto-ataki z Vampire Survivors, ale zamiast przetrwać przez określony czas w jednym polu gry, Renfield ma ustawienie pokój po pokoju, bardziej jak tradycyjny roguelike. Wyeliminuj wszystkich złoczyńców, zbierając nowe ataki i podnosząc poziom, a następnie spłucz i powtórz.

Podstawowa rozgrywka Renfielda korzysta ze świetnej animacji pixel artu, dużego zróżnicowania wrogów i arsenału, który, choć nie do końca zbalansowany, jest naprawdę dobry w użyciu. Zwłaszcza odpowiednik bicza i biblii z Vampire Survivors w tej grze czuje się świetnie, a „cieniste szpony” i „czarny nietoperz” Renfielda zamieniają tłumy wrogów w pikselową salsę.

W pewnym momencie sprawy nabierają rumieńców dzięki swoistej mechanice „ucieczki z poziomu” w kilku ostatnich pomieszczeniach. Każdy etap polega na tym, że szukasz bezbronnej ofiary, którą możesz zabrać do Draculi, a kiedy już do niej dotrzesz, otrzymasz komunikat w stylu Bioshocka „Naciśnij X, aby zebrać niewinne stworzenie, naciśnij Y, aby je uratować”. Jest to o wiele mniej goofy w arcadey pixel art game, a po dokonaniu wyboru uruchamiasz Wario Land/Pizza Tower-esque timed escape.

Uratowanie celu zamiast doprowadzenia go do Draculi uruchamia trudniejszą sekwencję ucieczki z ciaśniejszym limitem czasowym, ale większą nagrodą. Podoba mi się element ryzyka i nagrody, a podniesienie ciśnienia w kilku ostatnich pokojach naprawdę pomaga w zapamiętaniu gry – moja pierwsza ucieczka była bardzo trudna do zdobycia.

Renfield jest w tej chwili we wczesnym dostępie i zdecydowanie czuje się trochę barebones – są tylko trzy etapy, i jak na razie mogę powiedzieć, tylko jedna grywalna postać, ale spodziewam się, że to się zmieni w ciągu trzech do sześciu miesięcy Mega Cat szacuje, że zajmie to, aby zakończyć grę. Jednakże, podobnie jak Vampire Survivors czy Boneraiser Minions, Renfield kosztuje tylko pięć dolarów na (Steam)(otwiera się w nowej karcie), i wygląda na to, że tak pozostanie do czasu pełnego wydania – całkiem kusząca propozycja wartości.

Co za dziwna droga, którą obrał powszechnie znienawidzony filmowy tie-in. Niegdyś królestwo najbardziej 3/10 gier na konsolę, w jakie kiedykolwiek grałeś (patrząc na ciebie, (Eragon)(otwiera się w nowej karcie)na Xbox 360), teraz to wszystkie te mrowie żartów na temat gier indie. Cóż, Renfield stoi głową i ramionami ponad tą paczką – z pewnością bije na głowę kolejny smugly self-aware joke dating sim, anyway.