Drugie DLC z Season Pass 4 przynosi nowe sterowce, system pocztowy i wreszcie dojazdy do pracy w Nowym Świecie: Dla kogo warto?
Nowy Świat tak przed sezonem 4: „Menno! Tam zdobywają skrzące się drapacze chmur i hordy turystów, a my po raz kolejny spoglądamy w dół lufy!”.
Nowy Świat z DLC Realm of the Skies: „Nie ma mowy! Najpierw hacjendy, a teraz sterowce! Kto to wszystko zbuduje?”
Jesteśmy! Bo gdy tylko odpalimy jedenaste rozszerzenie Anno 1800, znów zostajemy wrzuceni w przyjemny flow – i w mgnieniu oka mamy na zegarze dziesiątki godzin więcej. Empire of the Skies nie jest jednak czymś właściwym dla każdego fana Anno. Dlaczego i dla kogo dodatek jest odpowiedni, wyjaśniamy Wam w teście.
Table of Contents
What”s inside Reich der Lüfte?
DLC Empire of the Skies wprowadza kolejne sterowce (po rozszerzeniu The Passage), które między innymi transportują listy pomiędzy wyspami i regionami. Nowy Świat w szczególności korzysta z modułowych lotnisk, o czym więcej za chwilę.
The Airships
Możesz zbudować osiem różnych typów sterowców, od taniej, bardzo szybkiej Harpy z tylko jednym slotem na ładunek, po ospały Zephyr, który oferuje osiem slotów. Niektóre typy są również dostępne jako warianty wojskowe dla nowych bitew powietrznych (patrz poniżej). W porównaniu z okrętami, samoloty wydają nam się jednak zbyt dobre: podczas gdy musieliśmy się naprawdę postarać, aby zbudować „Great Eastern” z jego ośmioma slotami na ładunki, budujemy sterowiec Zephyr z tą samą ładownością na boku, że tak powiem.
Monument hangaru sterowców można zbudować w czterech etapach, po czym można tu złożyć osiem różnych typów sterowców. Potrzebne będą między innymi aluminiowe części oraz hel (alternatywnie gaz z DLC The Passage).
Nowe zasoby
Po zasobowym maratonie ostatnich DLC, Empire of the Skies jest wręcz skromne. Potrzebujesz aluminium jako materiału budowlanego dla lotnisk, hangarów, urzędów pocztowych i skrzynek pocztowych oraz helu dla zeppelinów. Części aluminiowe powstają w hutach z węgla i nowego minerału – boksytu.
Boksyt jest dostępny tylko w Nowym Świecie i jest wydobywany w kopalniach. Hel również wydobywa się tylko w Nowym Świecie, ale trzeba zaopatrzyć wiertnię w glinę i smary (smary pozyskuje się z saletry i oleju rybnego w prasie olejowej). Jeśli masz arktyczne DLC The Passage, możesz użyć arktycznego gazu zamiast helu do budowy sterowca, który jest jeszcze szybszy;
Drop goods
Twoje sterowce nie tylko przewożą towary między kontynentami w klasyczny sposób, ale mogą też zrzucać pięć różnych przedmiotów. W specjalnej fabryce można produkować bomby (przeciwko obiektom portowym i statkom), miny morskie, ulotki (obniżają zadowolenie i produktywność, prowokują powstania), pakiety pomocowe (pozytywny odpowiednik ulotek) czy pojemniki z wodą przeciwpożarową. Pakujesz pożądane obiekty do szczelin i zrzucasz je nad obszarem docelowym – wszystkie na jednym celu lub rozłożone w linii.
Air combat
Zeppeliny z działami mogą atakować inne sterowce, ale nie mogą strzelać do celów naziemnych. Dla obrony ziemia-powietrze budujesz okręty monitorujące flak i stacjonarne stanowiska flakowe na wybrzeżach. Nasze wrażenie o systemie walki powietrznej jest jednak ambiwalentne.
Rzeczywiście wygląda to imponująco, gdy ogromny sterowiec Zephyr zrzuca swoje bomby. Ale w naszej grze testowej po premierze DLC, gracze AI natychmiast zbudowali hangar i mnóstwo stacjonarnego flaku, ale ani jednego Zeppelina. Nawet wiecznie dobrze uzbrojony Malching tego nie zrobił.
Nasza ocena jest taka, że bitwy powietrzne będą co najwyżej toczone w grach wieloosobowych między graczami, raczej mniej w meczach z czystym AI. Wynika to również z faktu, że naloty bombowe są bardziej ryzykowne niż klasyczna walka na dalekie odległości z okrętami, ponieważ bombowce muszą zbliżyć się do celu i nie są w stanie wytrzymać dużej ilości flaku.
Air hangar and air port
Jak w DLC The Passage, w czterech etapach budujesz hangar, by móc budować sterowce. Na każdej wyspie Starego i Nowego Świata możesz umieścić port lotniczy, który funkcjonuje jak magazyn, ale posiada trzy sloty na moduły specjalne.
Super: Z dołączonym dworcem dojazdowym, journaleros i obreros dojeżdżają między wyspami, podobnie jak nabrzeże dojazdowe w Starym Świecie. Było to wysoko na liście życzeń wielu graczy, ponieważ pomaga to w ogromnym stopniu przy niedoborze siły roboczej na poszczególnych wyspach.
Moduł numer dwa to terminal przedmiotów, dzięki któremu można szybko „beamować” przedmioty między lotniskami, czyli bez fizycznego transportu. W trzecim typie modułu, składnicy poczty lotniczej, zbierasz listy – do tego przejdziemy teraz.
Twoi mieszkańcy teraz piszą i otrzymują listy. W tym celu buduje się urzędy pocztowe lub, jako mniejszą alternatywę, skrzynki na listy. Listy są produkowane tutaj – im więcej mieszkańców mieszka w promieniu, tym szybciej.
Listy nie są normalnymi dobrami fizycznymi, można je transportować tylko nowymi sterowcami na trasach transportu lotniczego między wyspami (podobnie jak ropę naftową i tankowce). Jeśli rozprowadzasz listy między wyspami w obrębie regionu, stają się one pocztą regionalną. A jeśli latasz nimi między regionami, to zamieniają się w pocztę ponadregionalną. Przynosi to większą jakość życia – patrz następny punkt.
Quality of life
Każdy poziom populacji (więc w zależności od twoich DLC także w Enbesa, Arktyce, twoich uczonych i turystów) na każdej wyspie ma teraz przycisk „Jakość życia” w swoim widoku domu. Ta jakość życia uzupełnia wcześniejsze czynniki dobrostanu, jakimi są potrzeby i satysfakcja. I to skrajnie: podaż poczty lokalnej, regionalnej i ponadregionalnej zwiększa już maksymalną liczbę mieszkańców gospodarstwa rolnego o czterech rolników, dla inwestorów nawet o 45.
Dodatkowo, wraz z aktualizacją gry 15 (czyli również dla nabywców niebędących DLC), inne dobra poza dostawą listów zwiększają jakość życia, a tym samym maksymalną liczbę mieszkańców na gospodarstwo.
Rolnicy chcą na przykład mąki, cukru i dżemu, a jeśli dostarczysz te trzy towary plus trzy rodzaje listów, to do jednej chaty zamiast dziesięciu wcześniej, wbija się nawet 20 rolników. W przypadku inwestorów można uzyskać nawet do 70 dodatkowych osób na dom. Ponieważ dotyczy to wszystkich poziomów populacji, ma to ogromny wpływ na liczebność populacji!
Spełniona jakość życia często zwiększa również dochód na dom mieszkalny. Do niektórych wymaganych towarów, takich jak wspomniany dżem czy gobeliny, potrzebne są również poprzednie DLC.
Jeśli nie zapewnisz dóbr jakości życia, nie będzie to miało wpływu na ulepszenia poziomów, które nadal będą możliwe, czyli np. gospodarstwo rolne można ulepszyć mając dziesięciu mieszkańców. Domy bez jakości życia nie stają się ruinami.
Dodatkowo można włączyć i wyłączyć dostawę, na przykład w celu wykorzystania surowców w fabrykach. Nawiasem mówiąc, nowo pozyskani mieszkańcy nie konsumują żadnych dóbr z obszarów potrzeb i satysfakcji – to w niezrozumiały sposób jeszcze bardziej ułatwia eksplozję populacji.
And what else?
Wraz z DLC Empire of the Skies otrzymasz wymyślne ozdoby dla lotnisk, a także około dziesięciu przedmiotów, w tym Kanonierkę sterowców, która zwiększa zasięg i precyzję pancernika.
„Battle of the Couriers” Scenariusz
Jako pojedynczy scenariusz występuje zabawna konkurencja, w której dostarcza się listy na wyspy, czasem pod presją czasu. Jako dowód otrzymujesz używane znaczki, które z kolei sprzedajesz handlarzom. Równolegle z lotami rozbudowujesz swoją startową wyspę i wypuszczasz kolejne sterowce.
Pozostałe wyspy w scenariuszu nie mają płaskich wybrzeży, więc jesteś zależny od sterowców, aby je zasiedlić i zaopatrzyć. Wybierasz, kiedy chcesz podjąć którego konkurenta, a następnie musisz poradzić sobie z odpowiednimi mali. Jest też ciekawostka: jeśli rzucisz wyzwanie firmie „New World Express”, twoi pracownicy zostaną zamienieni – Jornaleros będą wykonywać zadania Obrero i odwrotnie.
Po drodze znajdziesz zagubioną pocztę, która rozpoczyna zabawne zadania poboczne. Wniosek jest taki, że jest to bardziej zabawne niż scenariusz z Germ of Hope, a także jest bardziej hojne z odliczaniem.
Gra finałowa: mało potrzebna przebudowa
Dzięki Bogu: Po konieczności zgrabnego odbudowania naszych niekończących się wysp w poprzednich DLC, takich jak Journey Time, Realm of the Skies jest tutaj bardziej miłosierne. Szczególnie w miastach: pocztom wystarczy sześć na cztery pola i już mają dobry promień, skrzynki na listy zajmują nawet tylko jedno pole. Twój hangar (jeden wystarczy) i lotniska potrzebują więcej miejsca, ale nie muszą być położone centralnie – zwykle można znaleźć dobrą wolną przestrzeń.
Wszystkie innowacje są wprowadzane przez pionierkę sterowców Palomę Valente za pomocą głosu i pogłębiane prostymi zadaniami. Jednak to wszystko, nie ma większej serii questów jak w VIP-owskim finale sezonu 3. Ale za to dostajemy pojedynczy scenariusz „Bitwa Kurierów”.
Wniosek: Nie nadaje się dla każdego typu gracza
Realm of the Skies nie przypadnie do gustu każdemu typowi gracza. Ci, którzy lubią optymalizować, układać puzzle i chcą mieć jak najdłuższe łańcuchy produkcyjne, wyjdą tu na prostą. Nie ma bowiem prawie żadnych nowych surowców i tylko minimalne działania konwersyjne w miastach. A ci, którzy grają tylko pokojowo, nie potrzebują bomb, min morskich ani okrętów z flakami. Nie każdemu też spodoba się pasywny system pocztowy, bo wiele dzieje się tu automatycznie – po ustawieniu nie trzeba wprowadzać wielu poprawek do linii poczty lotniczej.
Jeśli jednak lubisz grać na luzie, bez większej restrukturyzacji, albo chcesz unowocześnić Nowy Świat (wreszcie jest transport dojazdowy!), Empire of the Skies to dobry wybór. Zwłaszcza, że szybko i łatwo można zdobyć więcej populacji poprzez nowy czynnik jakości życia – dla nas jest to już zbyt łatwe, zwłaszcza w obliczu bardziej wymagających DLC, jak czas podróży czy dachy miasta. Ogólnie rzecz biorąc, kiełki nadziei podobały nam się o wiele bardziej. Teraz jednak czekamy na finał z Rise of the New World.
Wniosek redakcyjny
Po rozbudowanym finale czasu podróży w trzecim sezonie i majstrowaniu przy hacjendach z rozszerzenia Kiełek Nadziei, DLC Realm of the Skies to dla mnie niemalże relaksujące wakacje. Żadnych wielkich przebudów, żadnych rozrastających się łańcuchów produkcyjnych – za to wymyślne samoloty i wreszcie dojazdy do pracy w Nowym Świecie. Dla mnie jako miłującego pokój gracza Anno nowe wojny powietrzne są jednak zbędne, ale oczywiście każdy musi to wiedzieć sam.
Z nowym czynnikiem jakości życia poprzez listy, efekty idą jednak zdecydowanie za daleko, liczby ludności rosną bardzo mocno przy niewielkim wysiłku – jest to dla mnie zbyt łatwe do zdobycia w porównaniu do innych DLC. A gdy wracam myślami do czasochłonnej budowy hangaru w Arktyce, to praktycznie rzucają się na mnie nowe (i częściowo lepsze) sterowce!