Test EA o Sapiens: Nietypowa gra budowlana ma spory potencjał – ale utknęła w epoce kamienia łupanego

0
662

Indie developer Dave Frampton buduje ogromną piaskownicę do symulacji i zabawy w budowanie w epoce kamienia łupanego. Czy jednak blask niezwykłej scenerii wystarczy, by uzasadnić rekomendację kupna?

Wiesz dlaczego gry budowlane we wcześniejszych epokach historii ludzkości nie są czystym horrorem? Bo nie czujesz ukąszeń komarów i mrówek! Ktoś kiedyś powiedział: „Przez tysiące lat ludzkość próbowała uciec od natury. Teraz znów chce go odzyskać.

I jakoś to jest prawdą, ale jakoś też nie jest prawdą. Bo nikt nie chce powrotu węży w trawie, komarów i szczurów, wilków i niedźwiedzi. Więc to szczęście, że zamiast tego mamy gry budowlane takie jak Sapiens. Tam możemy cieszyć się przyrodą i w ciągu zaledwie kilku godzin odtworzyć postęp, który w rzeczywistości zajął ludziom wieki.

Sapiens skupia się na dość nietypowym otoczeniu, a mianowicie na epoce kamienia łupanego. Na Steamie jest już kilka naprawdę dobrych recenzji. Przyjrzałem się bliżej temu, jak dobra jest już ta mała gra indie, kto może ją już dostać w Early Access, a kto powinien trzymać się od niej z daleka.

In the Stone Age, it takes stone…

Przed rozpoczęciem rozgrywki w Sapiens wybierasz małe plemię z garstką członków na proceduralnie generowanej mapie świata. To czy pojedziesz w tropiki, na północ czy na umiarkowane niziny zależy od Ciebie.

Zaczynasz na ogromnej, niekończącej się mapie z niczym, ale członkowie twojego plemienia, którzy mają indywidualne mocne i słabe strony, zdobywają doświadczenie w wykonywanych czynnościach i tak

Zaczynasz teraz wydawać polecenia z perspektywy pierwszej osoby. Tu skosić trochę trawy, tam zebrać trochę gałęzi i trochę jagód. W tym celu mieszkańcy samodzielnie dzielą się na te zlecone zadania według obszarów odpowiedzialności i przechodzą do nich po kolei.

..i dobre pomysły

Jako że jesteśmy na początku epoki kamienia łupanego, twoi przyjaciele są jeszcze dość głupi i nie mają o niczym pojęcia. Aby poszerzyć swoją wiedzę o przyrodzie, pozwalasz mieszkańcom badać środowisko.

Po pewnym czasie wpadają na genialne i rewolucyjne pomysły. Na przykład, że można zbudować proste schronienie z gałęzi i trochę trawy. Albo, że ogień to naprawdę przydatna rzecz i można ścinać drzewa mając odpowiednie narzędzia.

(Eureka! Ludzie z naszego plemienia wiedzą teraz, jak rozpalić ogień, przyglądając się bliżej niektórym skałom).
(Eureka! Ludzie z naszego plemienia wiedzą teraz, jak rozpalić ogień, przyglądając się bliżej niektórym skałom).

W ten sposób powstaje pierwsza ręczna siekiera, ognisko i kolejno większe konstrukcje, np. drewniana chata. System budowy jest zresztą komponentowy, więc każdą część ściany, podłogi i dachu zamawiasz osobno. W ten sposób można projektować budynki według własnych życzeń. Jednak opcje są jeszcze dość ograniczone, więc praktycznie nie ma nic więcej niż kwadratowa chatka.

Even a small community needs a (working) plan

W miarę odblokowywania coraz większych zdolności poprzez nowe wtargnięcia, powoli będziesz musiał zacząć zarządzać swoimi mieszkańcami. Każdy z nich może objąć tylko do sześciu zadań. Na przykład, jeśli nauczysz się uprawiać rośliny lub polować z włócznią, będziesz musiał przydzielić do tej roli przynajmniej jednego członka swojej społeczności i uwolnić go od prac ogólnych, takich jak koszenie trawy.

W teorii jest to dobrze pomyślane, ale w praktyce jest to trochę irytujące, ponieważ wymaga zbyt wielu kliknięć i ponieważ nie otrzymujesz bardzo użytecznego przeglądu tego, kto robi co. System ustalania priorytetów jak w Rimworld miałby więcej sensu.

(Ogień to właściwie przydatna rzecz. Przede wszystkim sprawia, że mięso jest o wiele smaczniejsze...albo jagody i jabłka, przynajmniej tak uważa ta kobieta:)
(Ogień to właściwie przydatna rzecz. Przede wszystkim sprawia, że mięso jest o wiele smaczniejsze…albo jagody i jabłka, przynajmniej tak uważa ta kobieta:)

Życie w epoce kamienia łupanego nie daje komfortu

Niewygodna realizacja kontroli jest na ogół powtarzającym się motywem. Największą wadą Sapiens jest niski poziom automatyzacji w połączeniu z topornymi kontrolkami i trudnym do odczytania interfejsem.

Bo ludzie w Sapiens nic nie robią sami z siebie. Chcesz posadzić słoneczniki? Następnie musisz powiedzieć ludziom dokładnie, z której rośliny mają zbierać nasiona. Aby to zrobić, przejedź po szerokiej mapie i poszukaj słoneczników, kliknij na główkę słonecznika kursorem z małą kropką i naciśnij „Zbierz nasiona” w menu interakcji.

Najgorsze jest to, że nie ma narzędzia do tworzenia ramek. Aby wybrać kilka roślin jednocześnie, trzeba wejść w podmenu i w najbardziej niewygodny sposób zaznaczyć obszar na mapie.

Na początku jednak Sapiens jest fajny, bo od razu czujesz się jak odkrywca w nietkniętym krajobrazie. Ale gdy plemię rośnie i jeży włosy z głowy, ręczne zlecanie każdej najmniejszej rzeczy staje się niezwykle uciążliwe. Prosta komenda „zbieraj jagody” byłaby na wagę złota.

Dużo uroku mimo prymitywnej grafiki

Ale poza tym Sapiens gra bardzo schłodzone. Rolnictwo czy górnictwo zajmuje dużo czasu, budowa jednego budynku jeszcze więcej. Mijają dni i noce, czasem pojawiają się nowe osoby, które można zintegrować ze swoim plemieniem, czasem witamy nową krew we wspólnocie, która może już podjąć się drobnych zadań, takich jak granie muzyki.

(Jesteśmy w epoce kamienia łupanego. Oczywiście są mamuty!)
(Jesteśmy w epoce kamienia łupanego. Oczywiście są mamuty!)

Pomimo rudymentarnej i mało szczegółowej grafiki,

Sapiens umiejętnie emanuje pierwotnym urokiem, zwłaszcza gdy mamuty nagle tupią obok twojego obozu.

Tytuł nie jest jednak przeznaczony dla miłośników grafiki, choćby dlatego, że wiele animacji jest nadal bardzo sztywnych lub w ogóle nie istnieje.

Sapiens don”t always make sense

Od czasu do czasu symulacja przerywa immersję, na przykład gdy członkowie plemienia nie potrzebują wody lub drzewa rosną szybciej niż powstaje szałas. A im większa społeczność, tym bardziej wszystko staje się zagmatwane.

Może minąć trochę czasu, zanim zorientujesz się, co jest nie tak (na przykład brak kości lub kamieni na groty do polowań). Dzieje się tak dlatego, że drobne wskazówki dotyczące brakujących zasobów lub pracowników są trudne do rozszyfrowania z dużej odległości.

(Jeśli przeszukasz ten teren, znajdziesz więcej przydatnych roślin, takich jak słoneczniki, len czy dynie)
(Jeśli przeszukasz ten teren, znajdziesz więcej przydatnych roślin, takich jak słoneczniki, len czy dynie)

Technicznie Sapiens również ma pole do popisu. Podczas testów miałem kilka awarii i nie mogłem sprawić, by gra dalej działała w tle. Najchętniej robiłbym coś innego pomiędzy na drugim ekranie, podczas gdy ludzie z epoki kamienia łupanego przepracowywali w żmudnej pracy kolejne dwadzieścia poleceń z naszej strony.

The future holds much in store – hopefully

I to sprowadza nas do zawartości, która ma się jeszcze pojawić w fazie Early Access, co według twórców może zająć wiele lat. Obecnie drzewko technologiczne kończy się na takich umiejętnościach jak polowanie z włócznią, pieczenie chleba czy wykonywanie przedmiotów ceramicznych.

Łodzie, wędkowanie, jazda konna i transport towarów są już zaplanowane. Będziesz mógł również wchodzić w interakcje z innymi plemionami, na przykład okradać je lub walczyć z nimi. W pewnym momencie gra ma też awansować do średniowiecza, ale to na razie mrzonki. Na razie priorytetem dla dewelopera jest tryb multiplayer oraz dalsze wsparcie modderów.

(Możesz budować swoje budynki z poszczególnych komponentów, czyli projektować je według własnego uznania. Ogólnie jednak możliwości są jeszcze do opanowania)
(Możesz budować swoje budynki z poszczególnych komponentów, czyli projektować je według własnego uznania. Ogólnie jednak możliwości są jeszcze do opanowania)

To, co z tych wszystkich obietnic ostatecznie kiedykolwiek trafi do gry (i kiedy), jest oczywiście wciąż zapisane w gwiazdach. Często zdarza się, że atrakcyjne tytuły małych studiów lub indywidualnych deweloperów wiszą w Early Access na zawsze.

A przecież Sapiens to jak na razie niewiele więcej niż fajna wersja alfa, z którą można się bawić kilka godzin. Potencjał na pewno jest, ale tak samo jak niebezpieczeństwo, że nigdy nie stanie się pełnoprawną grą.

Wniosek redaktora

Nie mogę więc do końca zrozumieć, dlaczego Sapiens stoi na tak dobrej średniej (obecne 86%) na Steamie, choć widzę, dlaczego do wielu przemawia. Jest tu powiew nieskazitelności i ogromu wraz z perspektywą pierwszoosobową i poczuciem eksploracji i odkrywania świata.

Ale z drugiej strony grafika jest jeszcze bardzo niedokończona i tytuł rozgrywa się po kilku godzinach. Brak dalszej zawartości i udogodnień jest zbyt odczuwalny, bym mógł się nim bawić zbyt długo. Nawet sama pętla rozgrywki polegająca na badaniu, zbieraniu i craftingu niekoniecznie staje się lepsza im dłużej to robię.

Dla mnie Sapiens dołącza więc do dość długiej już listy obiecujących tytułów budowlanych w Early Access, które wciąż są dalekie od ukończenia i w przypadku których nikt nie może dać gwarancji, że kiedykolwiek okażą się takie, na jakie liczono. Dlatego też polecam, abyście być może rzucili okiem na filmik na YouTube, ale sami na razie nie kupowali tego tytułu – o ile oczywiście nie chcecie specjalnie wesprzeć dewelopera.