Test: Tides of Greed sprawi, że X4 będzie większy, ale i lepszy?

0
900

X4: Foundation otrzymuje dużą aktualizację do wersji 5.0 i jednocześnie trzeci dodatek. Sprawdzamy, czy symulacja przestrzeni kosmicznej jest teraz bardziej zaokrąglona.

Skrupulatni oligarchowie z drogimi luksusowymi jachtami, mafijne syndykaty, śmiercionośne rozbłyski słoneczne i inicjatywa przeciwko kosmicznym śmieciom: to tematy, z którymi gra X4: Foundations firmy Egosoft wkracza w czwarty rok od premiery.

14 marca 2022 roku zostanie udostępniona nowa darmowa aktualizacja 5.0 oraz trzecie płatne DLC Tides of Avarice. Ta ostatnia kosztuje nieco poniżej 15 euro na Steam i GOG.com. Przetestowaliśmy łatkę i dodatek w wersji przedpremierowej, sprawdziliśmy, czy warto kupić DLC i jak X4: Foundations wypada w ogólnym rozrachunku.

Jak zwykle, historia jest opowiedziana w formie krótkich dialogów i klipów wideo. Widzimy tu naszego przyjaciela Teladiego Dagobasa (po lewej), naszego borońskiego naukowca Boso Ta (w środku) i aroganckiego prezesa korporacji Northriver (po prawej).
Jak zwykle, historia jest opowiedziana w formie krótkich dialogów i klipów wideo. Widzimy tu naszego przyjaciela Teladiego Dagobasa (po lewej), naszego borońskiego naukowca Boso Ta (w środku) i aroganckiego prezesa korporacji Northriver (po prawej).

Taką ofertę dla fanów X4 ma Tides of Greed

Dodatek Tides of Greed dodaje do gry dwa nowe obszary: Windfall i Greed (lub Avarice w języku angielskim). Na mapie jest to sześć sektorów (w przypadku Windfall – trzy pełnowymiarowe sektory; w przypadku Avarice – jeden sektor z trzema podsektorami). Nowe sektory leżą pomiędzy znanymi z gry podstawowej obszarami Argonów i Teladów i są połączone z nimi bramami skokowymi (jest to dobre rozwiązanie, jeśli używasz modów dodających nowe sektory do wszechświata na obrzeżach; one nadal działają).

Windfall to nieco dziwny system, który nie do końca wiem, co ma reprezentować. Jest on całkowicie otoczony przez rodzaj pieczary tak dużej, że zawiera całe planety, gwiazdy, asteroidy i mgławice – czyżby to była gigantyczna naturalna sfera Dysona? A może jesteśmy w żołądku ogromnego kosmicznego potwora?

Windfall jest całkowicie otoczony przez rodzaj ... jaskinia. A może jednak jest to paszcza kosmicznego potwora? Tak czy inaczej, jest wystarczająco duża, by pomieścić całe planety i gwiazdy.
Windfall jest całkowicie otoczony przez rodzaj … jaskinia. A może jednak jest to paszcza kosmicznego potwora? Tak czy inaczej, jest wystarczająco duża, by pomieścić całe planety i gwiazdy.

Szczegółowy wpis w encyklopedii na temat Windfall niestety nie porusza tej kwestii i dlatego nie jestem zachwycony projektem sektora – zwłaszcza, że skybox, na którym zamiast gwiazd widać „jaskinię”, wydaje się wyprany nawet przy najwyższych ustawieniach tekstur, a ten czy inny artefakt renderingu jest widoczny.

Bardziej podoba mi się Chciwość. Jest to zwykły sektor kosmiczny z pewną cechą szczególną: gwiazda regularnie wybucha gwałtownymi erupcjami, które niszczą wszystkie statki, które nie są zadokowane. Może to doprowadzić nawet do zniszczenia statków. Radio ostrzega jednak o tych pływach z odpowiednim wyprzedzeniem; jest wystarczająco dużo czasu, aby zacumować lub opuścić sektor, a odstępy między dwiema erupcjami są długie.

W centrum jednego z sektorów zachłanności znajduje się falochron (lub pływak). Jest to ogromna stacja kosmiczna wbudowana w asteroidę, co sprawia, że wygląda całkiem imponująco, ale nie ma w niej żadnych elementów rozgrywki. Przy okazji, to ostatnie odnosi się także do kasyna w Windfall.

W chciwości żyją struny sztormowe (Riptide Rakers). Są to spokojni ludzie, którzy specjalizują się w górnictwie i handlu złomem. Według encyklopedii, „stale prześladuje ich pech”.

Ten pech to przede wszystkim niebezpieczne słońce w ich ojczyźnie, które prowadzi do uzależnienia od produktu „Beschützyon” (tak, naprawdę tak się to nazywa). Po drugie, sąsiedztwo Windfall nie jest dobrze widziane przez struny. To właśnie tam ma swoją siedzibę mafijny Syndykat Wigoru.

Syndykat wyzyskuje ludzi z fali sztormowej, udzielając im lichwiarskich pożyczek i uzależniając ich od przemysłu; częścią biznesu jest też oczywiście handel narkotykami i hazard. Jednak poza misjami fabularnymi my, gracze, nie mamy okazji zobaczyć zbyt wiele.

Okresowo w chciwości wybuchają rozbłyski słoneczne, które mogą doprowadzić do zniszczenia statków.
Okresowo w chciwości wybuchają rozbłyski słoneczne, które mogą doprowadzić do zniszczenia statków.

Symulator złomowiska

Ważną nowością w darmowej aktualizacji 5.0 jest system recyklingu. Ze względu na ciągłą wojnę we wszechświecie X wraki statków są na porządku dziennym, ale do tej pory nie miały znaczenia. Teraz możemy je wykorzystać do uzyskania nowych części do kadłubów statków i elektroniki.

W tym celu stworzono nowy moduł produkcyjny, który przyjmuje złom jako surowiec. Na złom przywozimy nowy holownik, Manticore. SI również skrzętnie korzysta z okrętu.

Ale niektóre wraki są zbyt duże dla Manticore. W tym miejscu wkracza DLC, ponieważ wprowadza do gry Teutę, statek kompresorowy. Kompresuje to nawet duże wraki do poręcznych kostek złomu, które są wystarczająco małe dla Manticore. Jeśli rozejrzeć się za statkami uderzającymi w fale sztormowe, można zobaczyć oba typy statków ciężko pracujące.

To nie są kostki Borga, to złom sprasowany w kostki, które można następnie przetworzyć.
To nie są kostki Borga, to złom sprasowany w kostki, które można następnie przetworzyć.

Interesujące w kwestii zbalansowania innowacji są wyliczenia, których fani X4 dokonali na forum podczas fazy beta aktualizacji 5. Pokazują one, że w rzeczywistości nie warto inwestować w nowy łańcuch produkcyjny, przynajmniej jeśli preferuje się kompleksy produkcyjne, które są okrojone pod względem wydajności i samowystarczalne.

Inwestycje w niezbędne statki, żagle słoneczne, moduły produkcyjne i magazynowe są bardzo wysokie, ale w porównaniu z metodami tradycyjnymi wydajność elementów kadłuba i nanotroniki (lub claytroniki) jest jeszcze niższa – więc recykling nie jest tak naprawdę opłacalny. Ostatnio jednak wprowadzono zmiany w balansowaniu, więc nie mogę nic powiedzieć o długoterminowych efektach podczas testowania tej wstępnej wersji.

Statki złomowe

Dwie nowe frakcje przyniosły nowe modele statków, które są dość beznadziejne – ponieważ zostały wykonane. Syndykat Vigor i Szturmowcy zostali odcięci od świata zewnętrznego po upadku sieci Jumpgate i musieli radzić sobie z tym, co było jeszcze dostępne. Modele statków i stacji kosmicznych wyglądają więc bardzo improwizowanie – asymetrycznie i niemal przypadkowo złożone, bez porównania z czystym, przypominającym SpaceX projektem z poprzedniego DLC, Kolebki ludzkości.

Mimo to modele takie jak Shih (ciężki myśliwiec) czy Erlkönig (ogromny pancernik) wyglądają fajnie. Niestety, Egosoft nie pofatygował się, aby wizualnie dostosować nowe, czyste wnętrza z patcha 5.0 do zniszczonego stylu statków z DLC. Zamiast tego, główne statki Paranidów zostały całkowicie przebudowane w patchu 5.0.

Nowe początki gry i historie

Jak każdy dodatek, Tides of Greed przynosi nowe początki gry i historie, które pozwalają nam poznać nowe sektory i frakcje. Jak zawsze, możesz również grać w te serie zadań, korzystając z istniejących zapisów gry.

Na początku gry, w „Smuggler’s Paradise”, zaczynamy jako nowy, nieco niechętny członek Syndykatu Vigor i przynosimy dostawę do kasyna Windfall; w „Stranded” uciekamy z celi więziennej razem z paranidyjskim hakerem Axiomem i spotykamy jednego z szefów Syndykatu, Split Maestro. Każde rozpoczęcie gry jest dość krótkie i szybko uwalnia nas do swobodnej eksploracji systemów.

W trakcie wędrówki natrafiamy na kolejne misje fabularne, które przybliżają nam sposób życia w sektorach. Szczególnie podoba mi się opowieść o Teladyjczyku Dagobasie Lahubasisie Yorilosie III, którego chciwie ratujemy przed rozbłyskiem słonecznym, a który potem chce czerpać duże zyski z nami jako partnerami. Ponieważ Dagobas wydaje się nieco naiwny, a Teladi w X4 i tak wyglądają słodko, bardzo chętnie mu pomogłem.

Poza tym jest to walka z paskudnym oligarchą Brentlee Northriverem, a w nagrodę czeka na nas Astrid, jego luksusowy jacht. I tak, dziwnie się czuję, pisząc teraz o oligarchach i luksusowych jachtach.

Astrid to luksusowy jacht Brentlee Northriver. Aby nią polecieć, musimy na nią zapracować – nie możemy nawet wybrać Astrid w całkowicie darmowej grze Creative Game Start. Astrid to luksusowy jacht firmy Brentlee Northriver. Aby nim polecieć, musimy na niego zapracować – nie możemy nawet wybrać Astrid w całkowicie darmowym programie Kreatywny start.” src=”https://www.global-esports.news/wp-content/uploads/2022/03/The-Astrid-is-the-luxury-yacht.jpg” width=”1916″ height=”1079″ /☻

Wykonanie dialogów jest jak zwykle bałamutne. Jeszcze bardziej negatywnie niż ostatnio odebrałem niemiecki lektor. Niektórzy aktorzy głosowi są w porządku (na przykład głos Dagobosa pasuje dobrze, a przesadna arogancja Brantlee Northriver jest zabawna), ale niestety są też dialogi, których niemiecki dubbing jest mocno rozczarowujący (na przykład Maestro). Angielscy lektorzy brzmią miejscami nieco znudzeni, ale ogólnie rzecz biorąc, wersja angielska jest bardziej spójna.

Jestem też rozczarowany nową muzyką w DLC. O ile ścieżka dźwiękowa X4 uległa ciągłej poprawie dzięki dodatkom Split Vendetta i Cradle of Humankind, o tyle nowe utwory wydają się bezbarwne. Nie brzmią one bynajmniej źle; nawet nowa muzyka bitewna jest odpowiednia i klimatyczna, ale nie ma tu żadnych wyróżniających się utworów, które wpadałyby w ucho lub które natychmiast kojarzyłyby się z tym DLC.

Editor’s Verdict

X4 to jedna z moich ulubionych gier, a teraz jest jeszcze bardziej popularna dzięki nowej zawartości w aktualizacji 5.0. Darmowa łatka ponownie usuwa liczne błędy, a dzięki systemowi recyklingu oferuje nieco inną metodę zdobywania często chronicznie rzadkich części do pocisków. Nowe misje poboczne zapewniają dodatkowe urozmaicenie. Przeprojektowane wnętrza statków i stacji są szykowne, a możliwość spacerowania po statku jest bardzo przyjemna. Od dawna należało też utworzyć biuro personalne w centrali. Szczególnie dla kogoś takiego jak ja, kto postrzega X4 bardziej jako grę fabularną, takie dodatki są świetne. Nowe warianty statków Paranidów wyglądają znacznie lepiej niż poprzednio, nawet jeśli ich statystyki są gorsze; dobrze, że przynajmniej my, jako gracze, możemy opcjonalnie kontynuować budowę starych.

Szkoda, ale to zrozumiałe: system recyklingu ma sens tylko w przypadku dodatku DLC Przypływy chciwości, ponieważ w ten sposób można przetwarzać także duże wraki. Dodatek DLC wprowadza również nowe historie z uniwersum X. Jeśli masz wszystkie trzy dodatki DLC, możesz robić wiele rzeczy poza uprawą roli, budowaniem i walką. Poza fabułą, Syndykat Vigor nie oferuje rozbudowanej pirackiej rozgrywki, na którą wielu liczyło. I oczywiście X4 pozostaje X4. Jeśli do tej pory nie udało Ci się zapoznać z grą, jej koncepcją i interfejsem użytkownika, nie zmieni się to dzięki dodatkowi i łatce. Na przykład sztuczna inteligencja w walce i w locie jest nadal nieoptymalna w aktualizacji 5.

Nowe sektory, statki i frakcje w DLC to „miłe dodatki” w najlepszym tego słowa znaczeniu. Lubię je, bo są dziwne (Windfall), dramatycznie piękne (Greed) i fajne (statki zbudowane ze złomu). A Dagobos jest naprawdę przytulny. Jednak w przeciwieństwie do Split Vendetta czy Cradle of Humankind, które dodawały znaczące frakcje i wspaniałe wątki polityczne, nowe DLC nie jest obowiązkowym zakupem. Inaczej byłoby z DLC Boron, które uczyniłoby X4 kompletnym, ale na które Egosoft jeszcze się nie odważył ze względu na problemy koncepcyjne (wodne formy życia…).