The Crew Motorfest wydaje się mnie nienawidzić, a mimo to uwielbiam tę grę

0
294

W końcu mogłem zwiedzić otwarty świat popisowej wyścigówki Ubisoftu. Jestem podekscytowany – przynajmniej dopóki SI nie zepchnie mnie z drogi.

Nigdy nie byłem na Hawajach. Po spędzeniu kilku godzin na polinezyjskiej wyspie wThe Crew Motorfestteż nie chcę tam jechać ponownie. Bo najwyraźniej na ulicach są tylko psychopaci, którym musiałem zrobić coś naprawdę złego w pewnym momencie mojego życia. Nie mam innego wytłumaczenia dla ich zachowania wobec mnie.

O cholera! Nie chciałbym przegapić zabawy w ołowiane nóżki od Ubisoftu! Bo otwarty świat robi fajne wrażenie, oferuje wiele możliwości zatrudnienia i zdecydowanie byłby moim hitem lata 2023– szkoda tylko, że The Crew Motorfest wychodzi dopiero 11 września 2023, ahem.

Dobrego kopiowania trzeba się nauczyć

Witamy na Hawajach! Tutaj entuzjaści sportów motorowych z całego świata spotykają się, aby wspólnie świętować wielki festiwal. Wszystko polega na pędzeniu w szlachetnych luksusowych samochodach, dobrze utrzymanych klasycznych samochodach lub tuningowanych samochodach do driftu. Pośród tego zgiełku pojawia się człowiek, maestro, maszyna: SörenAsphaltDiedrich.

Czy ta fabuła brzmi dla Ciebie znajomo? Nic dziwnego, bo już dzięki ramowej historii staje się jasne, skąd Ubisoft zaczerpnął… no, powiedzmyinspiracjędla swojej gry wyścigowej. Forza Horizon 5 ustawiła poprzeczkę bardzo wysoko dla brutalnych wyścigów arcade, a The Crew Motorfest umiejętnie łączy mocne strony serii z wzorem do naśladowania z domu Microsoftu.

Wyświetlacze ekranowe, hipsterskie wdzianka, groovy electro-popowy soundtrack – podobieństwa często wywołują uśmiech na mojej twarzy. Ale hej, ważne jest to, że:Motorfest naśladuje tak dobrze, że nie musi się tego wstydzić.Wręcz przeciwnie: każdy, kto chce spędzić dużo czasu w grze wyścigowej z otwartym światem, powinien być tutaj szczęśliwy!

Hawaje to wyścigowy raj

Pod względem rozgrywki podobieństwa do Forza Horizon również się utrzymują. Ubisoft zawsze jednak wychodził z własnymi pomysłami, dlatego podczas rozgrywki nigdy nie miałem wrażenia, że dostaję tu za dużo tego samego, odgrzewanego materiału. Moja sesja trwała trzy godziny, podczas których mogłem swobodnie poruszać się po grze bez oglądania się przez ramię.

Gwiazdą The Crew Motorfest jest otwarty świat.Hawaje są pięknie zainscenizowane i przede wszystkim jedno: naprawdę, naprawdę duże! Mogę nawet zwiedzać wyspę samolotem lub łodzią, co dzięki pięknej atmosferze jest miłą odmianą od ścigania się w około 600 samochodach.

The Crew Motorfest to prawdziwa gra z otwartym światem.

Kiedy siedzę w samochodzie, czeka na mnie cała gama aktywności:

  • Playlisty:Są to serie wyścigów, które odbywają się zgodnie z określonym tematem. Na przykład klasyczne modele Porsche z lat 60. lub wyścigi uliczne z japońskimi samochodami driftującymi w nocy. Szczególnie rzadkie pojazdy są nagrodą za ich ukończenie.
  • Eksploracja:Na Hawajach znajduje się wiele wyspowych sekretów do odkrycia. Bardzo rozmowny samochód AI daje mi wskazówki, gdy tylko zbliżam się do danego miejsca. Resztę muszę wyśledzić sam.
  • Wyzwania:Podobnie jak w Forza Horizon (a co?!), wszędzie w świecie gry umieszczono małe wyzwania. Na przykładEscape, gdzie muszę uciec z oznaczonego obszaru na mapie w ściśle określonym czasie i przy akompaniamencie denerwującego sygnału dźwiękowego.Slalomto mój ulubiony – tutaj muszę jeździć w lewo i w prawo omijając przeszkody, będąc tak szybkim, jak to możliwe, aby osiągnąć wymagany wynik.
  • Zbieranie zadań:Znajdź X delfinich graffiti, przeszukaj Y murali, zrób Z zdjęć bliskich kolizji – zadania nie są niczym wstrząsającym, ale są świetne do zrobienia na boku.
  • Mainstage:Ten tryb gry jest sercem The Crew Motorfest, jeśli chcę wypełnić swój pasek PD, a tym samym zdobyć lukratywne nagrody w miarę awansowania. Tutaj mogę spodziewać się mieszanki regularnie zmieniających się list odtwarzania, które muszę ukończyć. Dzięki temu awansuję również w globalnej tabeli liderów, co podbudowuje moje wyścigowe ego.

Aby nie stracić orientacji, w każdej chwili mogę przywołać najpiękniejszą mapę świata w całym gatunku. Największą atrakcją jest to, że jest to całkowicie renderowany świat gry w czasie rzeczywistym – kamera przybliża tylko daleko, że tak powiem, ale mogę z łatwością przybliżyć ulice, gdzie nawet ruch uliczny nadal płynie normalnie. Szacunek, Ubisoft, ale czad!

Dlaczego wszyscy mnie tu nienawidzą?

Teraz w końcu mogę porozmawiać o wyścigach. W końcu The Crew Motorfest to gra wyścigowa i otwarty świat czy nie, liczy się akcja na torze!

Tutaj gra nie robi absolutnie nic złego, wręcz przeciwnie: poczucie prędkości jest świetne, wyścigi są przyjemnie zabawne, a muzyka w tle wyzwala dodatkową adrenalinę. Oczywiście Sören Asphalt Diedrich zasłużył na swoje imię (maestro może mówić o sobie w trzeciej osobie) i wygrał wszystkie wyścigi.

To było kłamstwo. Ale to nie dzięki moim umiejętnościom, naprawdę! Z tym AI zwycięstwa są czasami prawie niemożliwe Powiem to tak, jak jest: przeciwnicy jeżdżą prawie tak brutalnie, jak moi współobywatele w ruchu ulicznym Wiesbaden po pracy wokół dworca głównego – ale tylko prawie.

(Przepraszam, ja tu prowadzę! Zawsze jestem czerwoną szmatą dla AI.)
(Przepraszam, ja tu prowadzę! Zawsze jestem czerwoną szmatą dla AI.)

Sztuczna inteligencja często nawet nie próbuje wyprzedzić mnie czysto, woląc wjechać w moje boczne drzwi z prędkością 200 mil na godzinę na zakręcie, aby pozwolić mi zderzyć się z granicą. Jeśli ktoś zasysa za mną strumień powietrza, nie zjeżdża ze mnie, ale pędzi tępo w mój tył, powodując, że mój samochód skręca.Dzięki Bogu za funkcję cofania, ale nadal…

Jeśli nadjeżdżam od tyłu, kolega AI mocno skręca w lewo lub w prawo, nawet gdy jestem już na tej samej wysokości. Jak widać, nie jestem do końca zadowolony z kompetencji społecznych moich sztucznych przeciwników. A szkoda, bo zawsze zdarzają się sytuacje, w których SI działa i zachowuje się naprawdę sprytnie. Ubisoft, proszę, podkręć tu jeszcze raz gałki!

Fizyka jazdy również łączy w sobie radość i smutek: samochody sterują arkadycznie, precyzyjnie i przyjemnie w zależności od typu samochodu. Przynajmniej byłem w stanie dezaktywować niektóre systemy wspomagające jazdę, takie jak kontrola trakcji, asystent stabilności (fuj!) i asystent hamowania – ale oczywiście to nadal nie zmienia Motorfest w symulator.

Niestety, założę się o farmę, żeniepopularna zasada gumki jest aktywna w AI, tj. przeciwnicy jadą wolniej, gdy jesteś z tyłu i jadą nierealistycznie szybko lub przyklejają się bezpośrednio do twojego tyłka, gdy tylko jesteś na pierwszym miejscu. Jest to irytujące i moim zdaniem powinno być przynajmniej opcjonalnie wyłączalne.

Nie mogę się doczekać!

Podsumowując, jestem bardzo podekscytowany The Crew Motorfest. Jeśli chodzi o zakres, absolutnie się już nie martwię, na nas, fanów wyścigów, czeka prawdziwy kawałek, który dzięki sezonowej zawartości będzie oferował coś nowego przez wiele miesięcy.

Ale przede wszystkim, podstawowa dyscyplina gry wyścigowej jest tutaj spełniona śpiewająco: Wyścigi są naprawdę zabawne, a ja jestem regularnie nagradzany nowymi samochodami lub częściami tuningowymi, co zaspokaja moje zapotrzebowanie na endorfiny.

Tak, gdyby na pudełku nakleićForza Horizon 6to mało kto zauważyłby oszustwo, tak bardzo Ubisoft pomógł sobie w tym świetnym wzorze do naśladowania. Ale jeśli w ostatecznym rozrachunku wychodzi z tego tak zabawne, przemyślane i samowystarczalne dzieło, to chyba nie ma co patrzeć bardziej w stronę gatunkowej konkurencji.

Jesteście gotowi na The Crew Motorfest? W takim razie (zarejestruj się na Ubisoft)do zamkniętej bety startującej 21 lipca. Może spotkamy się w wyścigu! Jestem tym, który zostaje zepchnięty na granicę toru przez SI…

Editor’s Verdict

The Crew Motorfest daje tyle frajdy, że krótko po mojej randce z grą na pytania żony odpowiadałem tylko Hum, Hum. Jest to zachowanie, które przetrwało próbę czasu i teraz będę je kontynuował, ale nie o to tutaj chodzi.

Ubisoft robi wiele dobrego i bardzo niewiele złego. The Crew Motorfest nie wstąpi na tron gatunku, ale nie jest też rozczarowaniem. Zamiast tego otrzymujemy dokładnie to, co obiecują zrzuty ekranu z festiwalu: Jaskrawo kolorowe szaleństwo pod palmami, które ma do zaoferowania elegancki otwarty świat z rozrywkowymi aktywnościami.

Jedyną rzeczą, którą uważam za krytyczną, jest sztuczna inteligencja. Ostatnim razem dzieci w mojej rodzinnej wiosce były dla mnie tak wredne. Jednak w przeciwieństwie do tamtego czasu, dziś bronię się tym, że nie jestem wrażliwy na same samochody AI, ugh! Mimo wszystko, mamy tu do czynienia z poziomem crash derby, który nie powinien mieć miejsca nawet w zręcznościowej wyścigówce.

I Ubisoft, bądźmy szczerzy: tworzycie grę wyścigową osadzoną na Hawajach. Palmy, słońce, błękitne morze, wirtualny wiatr szumiący w moich włosach – a potem wypuszczacie ten letni hit na początku jesieni? No cóż, nic nie powiedziałem. Przynajmniej gra sprawia przyjemne wrażenie wolnej od błędów.