The First Descendant: Świetna grafika ukrywa poważne problemy w najbardziej oczekiwanej strzelance Steam

0
62

Nowa strzelanka Free2Play zapożycza z Warframe i Destiny i wygląda ładnie dzięki Unreal Engine 5 – ale wynik testu jest nadal negatywny

Pierwszy Potomek spodobał mi się zaskakująco dobrze na początku.Nowa strzelanka z łupami od Nexon wygląda ładnie, jest niespodziewanie napędzana fabułą i gra się naprawdę szybko.

A zainteresowanie grą było i nadal jest spore. Na SteamThe First Descendantbyła 5. najczęściej wyszukiwaną grą. Kiedy została wydana 2 lipca, liczba graczy na Steamie osiągnęła ponad 200 000 jednoczesnych użytkowników.Jednak ponad połowa z 31 000 recenzji użytkowników jest negatywna.

I rzeczywiście są pewne problemy. Między innymi gra Free2Play wyczerpuje się już po kilku godzinach. Dzieje się tak nie tyle dlatego, że The First Descendant obficie czerpie z wzorców gatunku, takich jak Destiny czy Warframe, ale raczej dlatego, że gra w zbyt dużym stopniu opiera się na tych samych elementach

Historia? Nieważne, najważniejsza jest akcja!

Zadania misji stale się powtarzają, obszary Overworld i lochy są zawsze skonstruowane w ten sam sposób, a nawet naprawdę duże bitwy z bossami zawsze odbywały się na tej samej arenie między wymiarami.

The First Descendant opowiada o walce ludzkości ze złymi Vulgusami. Vulgus atakują ludzkość z innego wymiaru już od 100 lat. Normalne oddziały naziemne, średniej wielkości bossowie, a nawet dziwny statek kosmiczny faktycznie do nas docierają

Na szczęście naprawdę duże potwory jak dotąd utknęły między wymiarami. I to właśnie tam z nimi walczymy, w pojedynkę lub z maksymalnie trzema innymi graczami, jako że The First Descendant jest również strzelanką kooperacyjną.

(Kobiece postacie w grze ubierają się dość odsłaniająco.)
(Kobiece postacie w grze ubierają się dość odsłaniająco.)

W trakcie fabuły stopniowo odblokowujemy walki z dużymi bossami i możemy je powtarzać tak często, jak chcemy lub potrzebujemy. Ponieważ grind jest również częścią strzelanki z łupami, zwłaszcza w grze Free2Play. Jeśli chcemy odblokować nowych bohaterów, potrzebujemy zasobów, a możemy je zdobyć tylko z określonymi, dość łatwymi do opanowania wskaźnikami dropu, w misjach, aktywnościach pobocznych lub walkach z bossami.

Nawiasem mówiąc, jest ich teraz 15 na starcie, a następnie kolejnych 5 w wersji specjalnej. A lordowie i damy są solą w zupie The First Descendant, ponieważ określają twój styl gry poza wyborem trzech przenośnych broni. Każdy bohater, lub Potomek, jak postacie są nazywane w niemieckich napisach, używa czterech aktywnych umiejętności, takich jak zamrażanie wrogów, rzucanie granatami, generowanie super laserów lub zapalanie turbo.

Na początku mamy do wyboru trzech bohaterów, później można bardzo szybko zdobyć niezbędne zasoby rzemieślnicze dla bohaterki Bunny, bez grindu i przede wszystkim całkowicie bez realnych kosztów pieniężnych. W przypadku innych bohaterów będziesz musiał jednak zaplanować dużo czasu. Możesz też wyciągnąć kartę kredytową. Później wyjaśnię, dlaczego tego nie polecam. Na razie trzymajmy się podstaw Pierwszego Potomka:

(Bunny jest czwartą bohaterką do odblokowania w The First Descendant.)
(Bunny jest czwartą bohaterką do odblokowania w The First Descendant.)

Destiny’s Child

Jak już wspomniano, gra wyraźnie zapożycza zDestinyi Warframe. Z Destiny pochodzi Ostatnie Miasto Ludzkości jako centrum gracza, w którym można zobaczyć innych Potomków, zdobyć nowe misje, porozmawiać z postaciami specjalnymi i dostosować swój sprzęt. Tutaj możesz ulepszać broń i modyfikatory bohaterów, zwiększać swoją rangę mistrzostwa lub robić wszystkie inne rzeczy, które robisz w strzelance z łupami w stylu Destiny – w końcu wszystko sprowadza się do wielu liczb.

Ale nie tylko baza domowa od razu przypomina Destiny, overworldy również mają podobną strukturę. Mapa The First Descendant jest obecnie podzielona na osiem regionów oddalonych od bazy głównej.

Każdy z regionów charakteryzuje się innym zestawem graficznym, od deszczowych bagien po jałowe, skaliste pustynie. Każdy region jest ręcznie budowany i podzielony na cztery do pięciu mniejszych obszarów. Tutaj wykonujemy jedną misję fabularną po drugiej, a także odblokowujemy kilka aktywności pobocznych na później, takich jak tryb hordy z coraz silniejszymi falami wrogów.

Konstrukcja misji fabularnych opiera się na zarządzalnej puli wiecznie powtarzalnych zadań. Musimy bronić określonych punktów, zbierać próbki, wysadzać generatory lub po prostu strzelać do wszystkiego, co na chwilę rzuci w nas wróg.

Te zadania mogą być generowane losowo i odbywać się w dowolnym miejscu, więc są całkowicie ogólne. Ściśle mówiąc, nie jest to właściwy projekt misji, zamiast tego twórcy wyciągają szorstkie systemy gry, a następnie wlewają je na poziomy. Często przypominało mi to misje w Suicide Squad: Kill the Justice League.

Misje nadal są zabawne, pomimo faktu, że systemy są często bardzo podobne i łatwe do zrozumienia. Wynika to jednak bardziej z szybkiego tempa rozgrywki niż z faktu, że misje są ekscytujące. Po prostu fajnie jest rozwalać wroga za wrogiem za pomocą strzelby, karabinu szturmowego, karabinu snajperskiego lub fali lodu

Dotyczy to również mniejszych bossów, których napotykamy na końcu każdego lochu. Misje w lochach prowadzą nas do instancjonowanych poziomów rur, a na końcu lub czasami pomiędzy nimi znajdują się specjalni wrogowie, którzy często mają kilka faz lub specjalnych ataków.

Na przykład najpierw trzeba dezaktywować ich tarcze lub wyłączyć podłączonych do sieci sługusów, zanim będzie można bezpośrednio zaatakować bossa. Nie odkrywa to na nowo koła strzelanek z łupami, ale jest zabawne i satysfakcjonujące z każdego zwycięstwa Pod warunkiem, że masz ze sobą odpowiedni sprzęt, ponieważ w przeciwnym razie ci wrogowie czasami zamieniają się w rażące gąbki na pociski, a zestrzelenie ich paska życia zajmuje wieczność.

Skeletor w tańcu radości

Międzyczasie gra jest trzymana razem przezzdumiewającą ilość fabuły W każdej misji pojawiają się komunikaty radiowe, a w placówkach zawsze są dialogi. Historia nie jest szczególnie pomysłowa ani nawet ekscytująca, ale zapewnia wspólny wątek i niezbędny kontekst

Potrzebuję tego ostatniego, by móc znów rzucić się w wir tych samych, starych misji. To może być nudne, ale kiedy ktoś szepcze mi do ucha, jak ważne jest to, co robię, w końcu motywuje mnie to ponownie.
W dodatku złoczyńcy i ich lizusy przypominają mi czarne charaktery z sobotnich porannych programów telewizyjnych mojego dzieciństwa. Nie zdziwiłbym się, gdyby Szkieletor nagle natknął się na jedną lub dwie przerywniki filmowe. A poza tym, jak to się mówi, jeśli wiesz, kto jest wrogiem, to dzień ma strukturę. I właśnie taką strukturę zapewnia fabuła i złoczyńcy w The First Descendant.

(W The First Descendant na każdym kroku pojawiają się stereotypowi złoczyńcy)
(W The First Descendant na każdym kroku pojawiają się stereotypowi złoczyńcy)

Warframe… czy to ty?

Modyfikowanie broni i bohaterów jest zapewnione przez Warframe. The First Descendant kopiuje system modów z udanej strzelanki Free2Play niemal jeden do jednego i pozwala nam ulepszać i dostosowywać broń i bohaterów za pomocą systemu kart modów. Możemy na przykład zwiększyć siłę ataku, celność, tarczę i punkty zdrowia, a nawet zmienić sposób działania haka.

Mody możemy następnie ulepszać jeszcze bardziej w bazie. Kosztuje to jednak zasoby, a im silniejszy staje się mod, tym więcej miejsca zajmuje w naszych kombinezonach lub broni.

Ale z drugiej strony, regularnie podnosimy swoją rangę mistrzowską i tym samym zwalniamy więcej miejsca na mody.Spirala łupów działa– i motywuje! Perspektywa nowego ulepszenia lub nowego projektu badawczego dla bardzo specjalnej broni z dodatkowymi efektami, takimi jak eksplozja energii po pokonaniu wrogów, faktycznie motywuje mnie do dalszej gry.

Restart gry? Pieniądze anulowane!

The First Descendant to na pierwszy rzut oka bardzo uczciwa gra Free2Play Możesz odblokować całą zawartość istotną dla gry, taką jak bohaterowie i broń, za darmo. Jednak czasami może to zająć dużo czasu, ponieważ potrzebujesz wielu innych zasobów i projektów, aby na przykład zbadać innych bohaterów.

Ale to nie jest takie złe, bo gra jest naprawdę zabawna przez wiele godzin, nawet ze startową postacią i Bunny. Nigdy tak naprawdę nie myślałem, że w końcu będę potrzebował kolejnej postaci. Niemniej jednak kupiłem nowego bohatera do celów testowych

Najtańszy z nich kosztuje 300 kalibrów, które są prawdziwą walutą w grze. Ale za 5 euro można dostać tylko 250 kalibrów. To najmniejszy pakiet. Muszę więc kupić co najmniej pakiet za 10 euro z 520 kalibrami, jeśli chcę odblokować jednego z najtańszych bohaterów za prawdziwe pieniądze.

Drożsi bohaterowie kosztują 600 lub 900 kalibrów.&nbspOczywiście Nexon nie oferuje żadnych odpowiednich pakietów, ale zawsze sprzedaje trochę za mało kalibrów, przez co jesteś zmuszony wydać więcej pieniędzy, niż faktycznie potrzebujesz. Skórki i inne możliwe do kupienia elementy personalizacji w grze są również całkowicie zawyżone, ale przynajmniej Battle Pass kosztuje tylko 10 euro.

Gdy The First Descendant ostatecznie stracił mnie jako płacącego klienta, nie były to jednak same ceny, ale raczejpodstawowe wrogie nastawienie do klienta Oprócz kiepskiego oszustwa z pakietami cenowymi, gra usuwa wszystkie moje zakupy za prawdziwe pieniądze, gdy chcę rozpocząć nową grę. Nie dostaję nawet zwrotu pieniędzy za kolejną postać. Konto jest po prostu resetowane, łącznie ze wszystkimi zakupami za prawdziwe pieniądze! Co to za bzdury?

Mam pamięć jak sito, więc jeśli wrócę do The First Descendant za rok lub dwa, będę chciał zacząć historię od nowa. Mogę powtarzać misje tak często, jak chcę, ale nie otrzymam ponownie wprowadzenia i rozmów pomiędzy nimi. Więc chcę zacząć nową postać. Ale to równieżcancellates all my real money purchases without replacement!

Nie obchodzi mnie, jakie argumenty Nexon może mieć na ten krok, ponieważ nie ma żadnego, który mógłby usprawiedliwić anulowanie moich pieniędzy. Jakiego rodzaju relacje biznesowe Nexon chce ze mną nawiązać? Nie mogę ufać takiemu partnerowi w kwestii moich pieniędzy.

Szkoda, naprawdę podobał mi się mały plecak, w którym chomik robi niekończące się rundy. W przeciwnym razie kupiłbym go od razu. I tak, zdaję sobie sprawę, że na rynku Free2Play dzieje się wiele nieuczciwych bzdur, ale nie muszę brać w tym udziału, prawda?

Technologia

Dzięki silnikowi Unreal Engine 5, The First Descendant wygląda naprawdę dobrze przez większość czasu, tylko kilka efektów mogłoby być nieco bardziej dopracowanych. Generyczny styl sci-fi to kwestia gustu, ale podoba mi się ten zgrabny design i wiele technicznych detali – więc ode mnie dwa kciuki w górę.

Jednak wymagania systemowe są również dość wysokie.&nbspPrzynajmniej można dostosować grafikę – a także sterowanie – do swojego systemu na wiele sposobów na PC, w tym ray tracing. Nie testowałem jeszcze wersji na PlayStation i Xboksa, ale na pewno istnieje możliwość cross-playu. Zawsze możesz powiedzieć, na którym systemie aktualnie grają ludzie, po ikonach obok nazw graczy

(Silnik Unreal Engine 5 zapewnia szykowne krajobrazy i wartą zobaczenia akcję)
(Silnik Unreal Engine 5 zapewnia szykowne krajobrazy i wartą zobaczenia akcję)

Przy okazji,

PvP nie istniejew The First Descendant. Grasz tylko przeciwko sztucznej inteligencji, czy to w pojedynkę, czy w drużynie. Jednak duzi bossowie są nieco skalowani, gdy grasz przeciwko nim solo

Niemniej jednak większość misji i bossów jest znacznie łatwiejsza w trybie kooperacji, również dlatego, że prędkość gry jest czasami wręcz zawrotnie wysoka. Naprawdę można wsiąść do pędzącego pociągu

Nawiasem mówiąc, nie miałem żadnych poważnych błędów, chociaż inni gracze zgłaszali problemy. Czasami połączenie trochę się zacinało i na początku było irytujące opóźnienie przy zakupie waluty za prawdziwe pieniądze, ale problem został szybko naprawiony.

Krytyka nadal dotyczy inwazyjnej analizy danych, na którą trzeba się zgodzić na początku gry. Nexon przyznaje sobie między innymi prawo do przekazywania danych stronom trzecim i chce mieć dostęp do lokalnych plików na komputerze, odwiedzanych stron internetowych i komunikacji z innymi graczami.

Jeśli to dla ciebie za dużo, to i tak powinieneś ominąć grę szerokim łukiem – a i tak wiele nie stracisz.Bo tej grze daleko do tytułu „must-have”.

Editor’s verdict

The First Descendant sprawdzi się najlepiej, jeśli potrzebujesz odmiany od Destiny i Warframe i generalnie lubisz strzelanki z łupami w stylu The Division czy Outriders. To idealna gra na letni zastój – nie do końca dobra, ale też nie do końca zła. Z łatwością można spędzić kilka dni bez wydawania prawdziwych pieniędzy, z łatwością usuwając hordy wrogów, eksplorując nowe poziomy i pokonując ogromnych bossów, jednocześnie ciesząc się satysfakcją z nowego sprzętu i regularnego podnoszenia poziomu. I naprawdę podobało mi się szybkie tempo gry w teście.

W porównaniu do swoich wielkich pierwowzorów, The First Descendant brakuje głębi i różnorodności, ale gra wciąż jest w powijakach. Kolejne sezony powinny przynieść przynajmniej więcej osobistych zadań dla bohaterów. Brzmi to całkiem nieźle. Zwłaszcza, że bohaterowie, z ich naprawdę zauważalnie różnymi stylami gry, są jedną z najmocniejszych stron gry.

Na dłuższą metę The First Descendant będzie jednak potrzebować większej różnorodności wrogów, a przede wszystkim lepszych misji, jeśli ma przetrwać. Póki co, gra jest w dużej mierze po prostu solidną kopią znacznie lepszych tytułów. I większość ludzi prawdopodobnie powróci do oryginałów, gdy tylko zagra wystarczająco dużo w The First Descendant.

Zdecydowanie odrzuciłbym jednak system płatności w grze. Jest on całkowicie zawyżony, zaprojektowany tak, by od początku do końca być nieprzyjaznym dla klienta i choć nie jest to Pay2Win, to wciąż nie jest sprawiedliwy. Nie mam problemu z ideą Free2Play, jeśli jest ona wdrażana z szacunkiem. W przypadku The First Descendant nieustannie mam jednak wrażenie, że system próbuje zwabić mnie w pułapkę. W rezultacie nigdy więcej nie wydam pieniędzy na tę grę – nawet jeśli niektóre skórki są naprawdę fajne

Na szczęście nie muszę nic wydawać, bo The First Descendant oferuje wystarczająco dużo bez wydawania prawdziwych pieniędzy, przynajmniej na tyle, by nieco zmienić scenerię w przerwie między Destiny a Warframe.