Stardew Valley deweloper ConcernedApe aka Eric Barone podzielił się wczoraj wieczorem filmem przedstawiającym jego nową grę wideo. Pikselowa przygodówka 2D nosi tytuł The Haunted Chocolatier i przenosi nas w świat produkcji czekolady.
Społeczność fanów Stardew Valley szaleje. Po ogłoszeniu, że pracuje nad nowym projektem podczas livestreamu, ConcernedApe w końcu ujawnił wczoraj pierwszy materiał z nadchodzącej gry. W Nawiedzonym Chocolatier poznajemy przytulny świat, w którym próbujemy swoich sił w czekoladnictwie. W trakcie tego procesu napotykamy niemal znajomą scenerię: przytulną pikselową grafikę 2D, relaksujące dźwięki elektro i urokliwe miasteczko z mnóstwem rzeczy do odkrycia.
W oświadczeniu na nowej (oficjalna strona) stronie Haunted Chocolatier, deweloper Stardew Valley wyjaśnia, że jego debiutanckie dzieło i nadchodzący tytuł praktycznie kontrastują ze sobą. Podczas gdy Stardew Valley kontrastuje z energią słońca, Haunted Chocolatier zajmuje się energią księżyca. Jednak, jak powiedział, obie energie mają ogromne znaczenie dla naszej egzystencji.
Więcej, ConcernedApe wyjaśnia, że nowa sceneria symbolizuje również różne aspekty życia. Na przykład, rezydencja zamieszkiwana przez gracza reprezentuje nieznane, a nawiedzający ją duch – przeszłość. Nawet jeśli duchy są reprezentowane w grze, Nawiedzone Chocolatier nie będzie złą grą per se. Wręcz przeciwnie, reprezentuje pozytywny i wspierający życie światopogląd (podobnie jak Stardew Valley). Co więcej, wideo i zdjęcia pokazują, że miasto z nadchodzącej gry jest nieco bardziej miejskie niż senne farmerskie miasteczko Pelican ze Stardew Valley.
some screenshoty pic.twitter.com/pJXurwwGXM
– ConcernedApe (@ConcernedApe) October 21, 2021
Na temat statusu rozwoju Nawiedzonej Czekoladziarni
Last but not least, ConcernedApe mówił o obecnej fazie rozwoju. Nawet jeśli gra na powyższym filmie wskazuje już na wysoki poziom rozwoju, to jeszcze nie teraz. Przed wydaniem „Haunted Chocolatier” jest jeszcze sporo pracy. Pracuje jednak nad grą jak tylko może i prosi społeczność o dużo cierpliwości. Jeśli przyjrzy się bliżej komentarzom na YouTube i Twitterze, może być tego pewien.