Scarlet Deer Inn zaciekawiło Kevina swoim uroczym, średniowiecznym wyglądem. Ale nie spodziewał się mrocznego zwrotu akcji
Chciałam tylko dostarczyć ciasto!
To właśnie chcę wykrzyczeć do mężczyzny, który biegnie w moją stronę groźnie z wyciągniętym mieczem. Ale zamiast tego postać Elise powoli się cofa, nagle potyka i spada w dół ciemnego szybu. Eskalacja nastąpiła bardzo szybko!
Ale wszystko zaczęło się tak nieszkodliwie. Odkryłem Scarlet Deer Inn jako darmowe demo na Steam Next Fest i od razu urzekły mnie zrzuty ekranu.
Obiecywały idylliczną średniowieczną wioskę zamieszkaną przez ręcznie haftowanych (!) ludzi i zwierzęta. I emocjonującą historię z fascynującymi postaciami. Nic z tego nie było kłamstwem, ale i tak nie spodziewałam się nagłego zwrotu akcji
Złudna średniowieczna sielanka
Na początku moje wrażenie zdaje się potwierdzać. Jako właścicielka tawerny i matka wykonuję kilka codziennych obowiązków, rozmawiam z mieszkańcami wioski i miejscowym kapłanem, irytuję się na upartego osła i opiekuję się córką. Najbardziej wredna jest tu babcia, która każe wszystkim biegać na posyłki
W pierwszych minutach szczególnie podoba mi się dobrze wykreowany średniowieczny klimat.Przechadzam się alejkami mojej małej wioski, które na szczęście nie są pełne brudu jak w stereotypie, i przyglądam się drewnianym domom z muru pruskiego.
Nie ograniczam się jednak tylko do zwiedzania, bo babcia chce, żebym dostarczyła kilka ciast jej przyjaciołom i znajomym. Muszę też myśleć za siebie i dostarczyć ciastka odpowiedniemu sąsiadowi bez chrupiącej skórki – jest alkoholikiem i do tego drażliwym.
Nawet tutaj widać, że nie wszystko jest w porządku w mojej wiosce. Ale nie myślę o tym. Takie jest czasem życie
Makabryczne odkrycie
Kiedy uparty osioł w końcu oczyścił drogę, wychodzę z wioski, bo następne ciasto jest dla pszczelarza. Kiedy nie widzę go na farmie, ale słyszę odgłosy dochodzące z piwnicy, postanawiam tam zajrzeć – w końcu chcę, żeby babcia była szczęśliwa.
Niczego nie podejrzewając, wchodzę do skarbca, który jest zaskakująco duży, i idę dalej. Powoli ogarnia mnie przytłaczające uczucie. Wchodzę do pomieszczenia wypełnionego blokami lodu – a na końcu na czymś w rodzaju ołtarza leży dziecko, nieruchome i z zamkniętymi oczami. Zanim zdążę się zastanowić, co tu się dzieje, słyszę za sobą wyciągnięty miecz…
Wiedźmin z perspektywy karczmarza?
W gruncie rzeczy Scarlet Deer Inn od tego momentu bardzo przypomina mi Wiedźmina. Wynika to z połączenia wschodnioeuropejskiej średniowiecznej scenerii i oczywiście bardzo mrocznej historii, w której czają się również potwory ze słowiańskiego folkloru. Utwory na ścieżce dźwiękowej, grane na tradycyjnych instrumentach (przez samych deweloperów), jeszcze bardziej potęgują to wrażenie.
Po spotkaniu z morderczym pszczelarzemmój idylliczny poranek szybko zamienia się w walkę o przetrwanie W korytarzach starej kopalni pędzę od paleniska do paleniska – bo w ciemnościach czyhają śmiercionośne stwory. Moją jedyną pomocą jest marna pochodnia, która ledwo pali się przez pół minuty, zanim muszę ją ponownie zapalić
Szukam więc ukrytych kół zębatych i dźwigni, by powoli posuwać się naprzód. Małe zagadki nie są zbyt trudne, po prostu muszę wchodzić w interakcje z obiektami wokół mnie. Z drugiej strony, używanie niektórych przedmiotów z ekwipunku we właściwym miejscu nie wydaje się być opcją. Wątpliwe jest, czy rozgrywka będzie bardziej zróżnicowana.
Niemniej jednak Scarlet Deer Inn ekscytuje już od samego początku swojej historii, która pozostawia wiele pytań bez odpowiedzi. Kto wie, jaki mroczny sekret czeka na odkrycie w górach?
Editor’s verdict
Podobnie jak w przypadku około 20 innych gier demo, które chciałem wypróbować na Steam Next Fest, nie przyglądałem się Scarlet Deer Inn zbyt uważnie przed zagraniem w nią. Cieszę się jednak, że ją wypróbowałem i już nie mogę się doczekać ukończonej gry, która nie ma jeszcze daty premiery.Dla mnie ta przygoda jest po prostu bardzo podobna do Wiedźmina, którego również uwielbiam ze względu na jego wspaniałą i niepowtarzalną atmosferę. Scarlet Deer Inn również łączy stonowany i mroczny średniowieczny świat z niesamowitymi historiami i słowiańskimi mitami.
Oczywiście pozostaje pytanie, jak długo i jak dobrze przygoda będzie w stanie opowiedzieć swoją historię i utrzymać wspaniałą atmosferę z początku. Jako że nad grą pracuje zaledwie dwuosobowy zespół deweloperski, prawdopodobnie nie powinniśmy oczekiwać, że będzie ona zbyt rozbudowana. Ale Scarlet Deer Inn może to nadrobić tym, jak pięknie jest zaprojektowana.