Są ludzie, którzy lubią zapach morza na plaży.
Są ludzie, którzy lubią zapach benzyny podczas tankowania samochodu.
Są też oczywiście ludzie, którzy lubią zapach „spalin” z wentylatorów pokładowych. Najwyraźniej grupa ta jest tak liczna, że producent Valve czuje się teraz zmuszony do wydania oficjalnego ostrzeżenia. Nie, nie zmyślamy tego teraz
Jak wiele rzeczy w internecie, wszystko zaczęło się od mema na subreddicie Steam Deck. W miesiącach następujących po premierze handhelda Valve coraz więcej użytkowników twierdziło, że lubi wąchać wentylację konsoli.
Użytkownik Reddit Metapod100 jest jednym z tych entuzjastów węchu Steam Deck i postanowił zasięgnąć porady z oficjalnego źródła.
W prośbie do wsparcia Steam zapytał, jak bezpieczne jest dla danego użytkownika wąchanie „wydechu” Steam Deck.
☻
Odpowiedź jest trzeźwa: „Zasadniczo nie zalecamy wdychania powietrza wydmuchiwanego przez wentylator Steam Deck. […] Jesteśmy świadomi, że to mem, ale przestań to robić, aby chronić swoje zdrowie”.
Oficjalnie Valve chce położyć kres całemu temu szpiegowaniu, ale komentarze w odpowiednim wątku Reddit są tylko częściowo zrozumiałe.
Reakcje wahają się od „Och, i tak to zrobię” do żądań, aby Valve wypuściło świece zapachowe o zapachu Steam Deck na Boże Narodzenie.
Nawiasem mówiąc, wydaje się, że istnieje różnica między pierwszą wersją Steam Deck a niedawno wydaną wersją OLED. Przynajmniej w odpowiednich wątkach na Reddicie jest tylko kilka opinii, które wyraźnie wskazują nosem na nowszą konsolę
Niezależnie od tego, wydaje się, że jest coś w konsolach przenośnych, co wyzwala ciekawe eksperymenty z ludzkimi zmysłami.
Na przykład w przypadku Nintendo Switch lizanie kartridży z grami było trendem wkrótce po premierze. Nie, tego też nie wymyśliliśmy:
Nintendo Switch – Dziesiątki dziennikarzy ssie kartridże Switcha i narzeka na ich smak
Dobra, z ręką na sercu: ilu z was kiedykolwiek wąchało Steam Deck, kto ma zamiar to zrobić i przede wszystkim, co z tego macie? Czy w waszym gospodarstwie domowym są jakieś inne urządzenia technologiczne, do których zdecydowanie powinniśmy przyłożyć nos, bazując na waszych doświadczeniach? A może po prostu kręcisz nosem na całą kwestię szpiegowania? Daj nam znać w komentarzach