Żelazna przysięga w recenzji: Jeśli kochasz taktyczne gry fabularne, zwróć uwagę na ten poradnik!

0
385

 

 

The Iron Oath robi świetne pierwsze wrażenie w testach Wczesnego Dostępu. Jednak obecnie nie oferuje on zbyt wiele za te pieniądze.

Wypróbowaliśmy The Iron Oath w programie Early Access, założyliśmy grupę najemników z wieloma mocnymi i słabymi stronami, doświadczyliśmy początku mrocznej, dobrze napisanej historii i walczyliśmy z bandytami i złowrogimi potworami.

W grze podejmujesz się misji dla domów szlacheckich, wysyłasz swoje oddziały do lochów i na pola bitew, zdobywasz skarby, pokonujesz dziwaczne stwory i zajmujesz się rannymi po zakończeniu pracy. Dobrze wykonując swoją pracę, poprawisz swoją reputację i stopniowo będziesz otrzymywać lepsze misje z większymi wyzwaniami, uzyskasz dostęp do różnych ulepszeń dla swojej firmy i lepsze ceny na rynku.

To wszystko jest przedstawione za pomocą fajnej pikselowej grafiki i naprawdę świetnej ścieżki dźwiękowej, ma bardzo dobry tekst, ale nie ma aktorstwa głosowego ani żadnych cutscenek. Ponadto, gra jest obecnie dostępna tylko w języku angielskim. W przyszłości planowane jest tłumaczenie na język niemiecki, ale obecnie jeszcze go nie ma. W rzeczywistości gra nadal oferuje bardzo przystępną ilość zawartości; dostępną do tej pory część fabularną można przejść w ciągu jednego popołudnia. Jednak to, co jest dostępne, już teraz daje nadzieję na prawdziwą atrakcję gatunku.

 

Opowiadanie: niebanalne, ale ekscytujące

Akcja „Żelaznej przysięgi” rozgrywa się w średniowiecznym świecie nawiedzonym przez potwory. Wioski i miasta poszukują najemników, aby odnaleźć zaginionych członków rodzin i wykurzyć jaskinie potworów. Twoim zadaniem jest wynajmowanie najemników, płacenie im, prowadzenie ich w walce i przez lochy, a także wyposażanie i leczenie.

Czeka Cię także polowanie na gang zdrajców, którzy na początku gry płatają Ci niemiłe figle. Nic z tego nie jest specjalnie oryginalne, ale jest bardzo dobrze napisane i ciekawie opowiedziane. Najemników wynajmujesz w tawernach, a ich klasa i atrybuty zależą od przypadku.

(Nasza defensywna specjalistka Walkiria zadaje soczyste trafienie krytyczne. Jest to również jeden z losowych elementów gry)
(Nasza defensywna specjalistka Walkiria zadaje soczyste trafienie krytyczne. Jest to również jeden z losowych elementów gry)

Możesz zmieniać szczegóły, takie jak imiona i wygląd najemników. Nie dotyczy to jednak wieku, klasy i cech charakteru)”.

Bitwy: taktycznie płytkie, ale zabawne

Walki nie są w tym momencie zbyt skomplikowane: walczący wręcz otaczają niebezpieczne jednostki i próbują je do siebie przywiązać, zadając ataki z okazji, jeśli przeciwnik próbuje uciec. Wojownicy walczący na dystans zastawiają pułapki i korzystają z osłon, aby atakować z dystansu i zadawać jak najmniej obrażeń. Pozycjonowanie jest bardzo ważne, a każda klasa ma kilka ciekawych umiejętności.

Strażnik może leczyć towarzyszy broni i wyposażyć siebie i towarzyszy w tarcze, Walkiria teleportuje słabych bohaterów z drogi do celu, a Wołacz Burzy może rzucić potężną Błyskawicę, która doskonale radzi sobie z większością wrogów już po jednym trafieniu, ale jej skierowanie zajmuje trochę czasu.

(Naprawdę fajna pikselowa grafika ładnie ustawia walki, ale na małych polach bitew zawsze zaczynasz od razu od wrogów przed sobą).
(Naprawdę fajna pikselowa grafika ładnie ustawia walki, ale na małych polach bitew zawsze zaczynasz od razu od wrogów przed sobą).

Możesz podnieść poziom tych umiejętności, aby zwiększyć ich skuteczność, zasięg lub dodatkowe ładunki – możesz ich użyć tylko ograniczoną liczbę razy i musisz odpocząć, aby ponownie uzyskać do nich dostęp. Twoje przygody zazwyczaj rozgrywają się w lochach, zapasy są ograniczone, a rozbite obozowisko często przyciąga wrogów.

Ponadto, przed odpoczynkiem musisz wybrać, czy chcesz zregenerować umiejętności czy zdrowie. Jeśli po drodze zabraknie ci mikstur leczniczych i wpadniesz w zasadzkę, najemnicy mogą na stałe stracić zdrowie. Skuteczni, długowieczni najemnicy nie giną w walce, ale starzeją się w miarę postępów w grze, obniżając takie atrybuty, jak maksymalne życie. Ci, którzy żyją długo i szczęśliwie, w końcu przechodzą na emeryturę. Jest to miłe i klimatyczne, ale będzie kosztować was doświadczonych myśliwców.

 

Zakres: wciąż mało kampanii, ale dużo sandboksów

Szczególnie w lochach musisz podejmować wiele decyzji: Czy pomagasz rannemu poszukiwaczowi przygód, czy też rozpłaszczasz go i plądrujesz jego zwłoki? Lojalność i morale twoich najemników spadają i rosną w zależności od twoich działań. Im więcej czasu spędzisz w lochu, tym więcej negatywnych efektów zyskasz, takich jak bardziej niebezpieczne pułapki czy większe ryzyko ataków z zaskoczenia. Jeśli się ociągasz, cierpisz!

W trakcie gry będziesz musiał radzić sobie ze śmiercią, obrażeniami, długim czasem rekonwalescencji, wiekiem, płaceniem i naprawami, ponieważ The Iron Oath to nie tylko turowa gra strategiczna i dungeon crawler, ale także wymaga pewnego zarządzania.

Nie jest to łatwe, ale przynajmniej poziom trudności jest bardzo elastyczny i konfigurowalny – od suwaków punktów doświadczenia w walce, przez czas regeneracji ran, po ilość złota, z jaką rozpoczynasz grę, możesz dostosować wiele szczegółów i zasad do własnych upodobań.

Obecnie za 20 euro, które trzeba zapłacić za Wczesny Dostęp, nie dostaje się zbyt wiele. Po kilku godzinach fabuły pojawiają się losowe zadania w piaskownicy, a po 15 godzinach zobaczysz już każde z nich. W samej grze znajduje się mapa drogowa, która pokazuje, kiedy pojawią się nowe klasy, zawartość i funkcje.

Jest to bardzo przejrzyste, a zapowiadane aktualizacje wydają się realistyczne i nie przesadzone. Przede wszystkim to, co już tam jest, jest naprawdę dobre. Jeśli jednak jeszcze nie zakochałeś się w grze od pierwszego wejrzenia, powinieneś na razie mieć ją na oku i poczekać, aż pojawi się kilka kolejnych aktualizacji zawartości.

 

Wnioski redaktorów

Myślę, że The Iron Oath będzie naprawdę dobra, chociaż mam nadzieję na więcej epickich bitew na większych polach bitew. Czterech najemników przeciwko garstce potworów na małej mapie to niezła przystawka na kilka godzin we Wczesnym Dostępie, ale na dłuższą metę chciałbym mieć kontrolę nad większą liczbą jednostek, a zwłaszcza chciałbym zobaczyć bitwy, w których nie masz bezpośredniego kontaktu z przeciwnikiem od pierwszej tury.

W tej chwili na każdą klasę przypada tylko pół drzewka talentów, rozgrywka jest świetna, ale szybko się nudzi. Oczywiście, są już zatwardziali fani, którzy poświęcają grze 50 lub więcej godzin, ale dla mnie ta gra oferuje po prostu zbyt mało. To, co istnieje do tej pory, jest świetne, bez wątpienia, ale musisz być naprawdę głodny taktycznych gier fabularnych, jeśli ta bardzo wczesna wersja gry jest dla ciebie warta 20 euro.