„Znienawidziłby mnie za takie słowa” – były deweloper Bethesdy mówi o Toddzie Howardzie

0
191

Bruce Nesmith ujawnia w szczerym wywiadzie, jak zmieniała się rola Howarda w Bethesdzie na przestrzeni lat, a także jak wpłynęło to na rozwój Starfield

Bruce Nesmith, były główny projektant gry Skyrim, wspomina swoje czasy w Bethesdzie podczas niedawnego wywiadu, ujawniając, że większość ważnych decyzji dotyczących Starfield przechodziła przez Todda Howarda. Podczas gdy Starfield przełamał kilka głównych kamieni milowych, duża część graczy nie była w pełni zadowolona z gry, którą ostatecznie otrzymali. Funkcje takie jak kreator statków otrzymały wiele pochwał od społeczności Starfield, ale brak właściwej eksploracji kosmosu, ekrany ładowania i generowanie proceduralne zostały otwarcie skrytykowane przez fanów.

Nesmith wypowiedział się obszernie na temat rozwoju Starfield podczas wywiadu z MinnMax, wskazując, że zakres Starfield był znacznie mniejszy przed jego odejściem. Jednym z głównych punktów spornych nawet w samym zespole była niepewność co do tego, jak bardzo Bethesda chce polegać na generowaniu proceduralnym, aby rozszerzyć zakres gry. Nesmith preferował bardziej tradycyjne podejście, skupiając się na kilkunastu ręcznie stworzonych światach, by opowiedzieć wciągającą historię. Z kolei Todd Howard miał pomysł na „sto systemów gwiezdnych”, w których gracze Starfield mogliby zatopić zęby, i stawało się jasne, że tych wizji nie da się pogodzić.

Wszystkie decyzje przechodzą przez Todda. Znienawidziłby mnie, znienawidziłby, znienawidziłby mnie za powiedzenie tego, ponieważ nie wierzy, że to prawda. Ale niestety to prawda. Jeśli chcesz mieć coś innego niż zwykle Bethesda lub coś innego, co chcesz zaproponować, musisz w jakiś sposób przedstawić mu ten pomysł„.

Sukces, jakim Bethesda cieszyła się w ciągu ostatnich dwóch dekad, w znacznym stopniu przyczynił się do jej rozwoju, ponieważ zespół powiększył się do rozmiarów niemal niewygodnych dla Nesmitha, który szczerze przyznał, że restrukturyzacja firmy odegrała rolę w jego odejściu z Bethesdy, aby kontynuować karierę powieściopisarza. Starfield był ostatnim projektem, nad którym pracował Nesmith, a w porównaniu do poprzednich tytułów Bethesdy, dostępność Todda Howarda drastycznie się zmniejszyła. Jednak pomimo tego, że linie komunikacji stały się bardziej sztywne, Howard nadal miał ostateczny głos w sprawie kreatywnych decyzji dotyczących Starfield. „Wszystkie decyzje przechodzą przez Todda” – powiedział Nesmith. „Nienawidziłby, nienawidziłby, nienawidziłby mnie za to, że to mówię, ponieważ nie wierzy, że to prawda. Ale niestety to prawda.”

Jest to rola, której Howard nie chciał pełnić, ale mimo to studio zostało ukształtowane w tym kierunku, ponieważ opinie Todda Howarda stały się bardzo cenne. Według Nesmitha, nawet od czasu Morrowind, Howard był w stanie postawić się w roli zwykłego gracza znacznie lepiej niż większość zespołu projektowego, a ta umiejętność patrzenia na rzeczy z „perspektywy przeciętnego Joe” odegrała kluczową rolę w sukcesie Bethesdy. Dla przykładu, Todd Howard przyznał, że eksploracja w Starfield była znacznie bardziej skomplikowana podczas prac nad grą, ze znacznie większym naciskiem na zagrożenia środowiskowe, a decyzja o uproszczeniu tego systemu mogła wyjść Bethesdzie na dobre.

Ostatecznie Starfield okazał się być pouczającym doświadczeniem dla Bethesdy jako całości, a wiele z jego lekcji bez wątpienia zostanie wykorzystanych przy tworzeniu kolejnej gry z serii Elder Scrolls. Nesmith podkreślił, że system magii w Skyrim bez wątpienia zostanie przeniesiony do długo oczekiwanej kontynuacji, choć miejmy nadzieję, że z bardziej inspirowanymi, dynamicznymi zaklęciami.