G2 OSŁABIA SIĘ W LEC PLAYOFFS – CZYŻBY TERAZ EUROPA BYŁA NUMEREM JEDEN?

0
371

Po pierwszych piątkach w playoffach LEC, G2 Esports nie wygląda już jak najlepsza drużyna League of Legends w Europie, ale jak rekordowi mistrzowie Fnatic. Przyjrzymy się dokładnie obu składom.
Po dwóch tytułach LEC, zwycięstwie MSI i ich wejściu do finału Pucharu Świata w 2019 roku, G2 Esports po raz kolejny jest zdecydowanym faworytem tytułu w tym roku w Europie. Ale na początku playoffów LEC w zeszły piątek, Luka „PERKZ” Perković miał zaskakujące 2:3 bankructwo przeciwko niedoświadczonym MAD Lions. Ulubieniec tytułu nie wyglądał w grze zbyt dobrze.

Myśliwiec G2 Fnatic, z drugiej strony, miał małe kłopoty z wygraną 3-1 nad Origenem w sobotę i osiągnął znacznie lepsze wyniki niż arcyzawodnicy G2 Esports. Czy fani fanów Martina „Rekklesa” Larssona wyprzedzili giganta?

Nieoczekiwane słabości broniących się mistrzów
Pod koniec marca, pod koniec sezonu regularnego w LEC Spring Split, G2 Esports faktycznie miało wszystko pod kontrolą. Zespół zasłużenie zajmował najwyższe miejsce w rankingach i do woli zdominował większość przeciwników w ostatnich tygodniach fazy ligowej. Wydawało się, że zmiana pozycji przed sezonem również zadziałała: PERKZ grał w pasie środkowym tak mocno jak zawsze, a Rasmus „Caps” Winther zdawał się internalizować rolę bot-lanisty.

Ale potem podążyli za nimi najlepsi z pięciu przeciwników MAD Lions i bezlitośnie obnażyli słabości drugiego miejsca: G2 Esports już we wczesnych fazach gry próbowało przeważać nad przeciwnikiem tak często, jak to możliwe i w ten sposób tworzyć udane ruchy. Jeśli to nie zadziałało, to PERKZ i spółka w większości pozostawały w tyle, czasem nawet znacznie.

W przeciwieństwie do lwów z Madrytu strategia ta nie zadziałała. Drużyna wokół niemieckiego kibica Normana „Kaisera” Kaisera zazwyczaj szybko reagowała na próby G2 i wielokrotnie karała zbyt dużą agresywność faworyta. Ponadto, duet bot lane’ów G2 zaskakująco osłabł. Czapki i Mihael „Mikyx” Mehle nie poradził sobie z Kaiserem i Matyášem „Carzzy” Orságiem. Przeciwko Fnaticowi problemy te mogą stać się jeszcze większe.

Fnatyczny w górnej formie, ale nie nieskazitelny
Ponieważ Fnatic jest obecnie znany jako najlepsza drużyna we wczesnej fazie gry w LEC i zazwyczaj wie dokładnie, co należy zrobić we wczesnej fazie gry. Rekkles and Co. prawdopodobnie ukaraliby G2 Esports za wczesne błędy jeszcze ciężej niż MAD Lions. Gdy tylko rekordziści europejscy uzyskają wczesną przewagę, zwykle nie ma możliwości ich powstrzymania.

Co więcej, Fnatics Bot-Lane jest jeszcze bardziej dominująca na papierze niż Lwy. Rekkles i jego zwolennik Zdravets „Hylissang” Galabov są silnym duetem, co może spowodować duże problemy dla gwiazd G2 Caps i Mikyx w bezpośrednim pojedynku. W swojej obecnej formie Fnatic zdecydowanie wygląda jak pretendent do tytułu, podczas gdy G2 Esports po słabym występie w sobotę będzie musiało ponownie się sprawdzić.

Ale nawet Fnatic nie jest wolny od słabości. Nie na darmo rekordowy mistrz przegrał oba bezpośrednie pojedynki z G2 w sezonie zasadniczym. W drugim etapie, zwycięstwo Fnatic’a wydawało się być przesądzone, gdy drużyna znalazła się w ryzykownej sytuacji u Barona bez żadnej potrzeby. G2 Esports w końcu udało się ukraść potwora i w ten sposób zawrócić grę.

Wielkie decyzje w najważniejszych fazach gry nie są do końca siłą Fnatic’a wobec wielkich przeciwników. Poszczególni gracze są również od czasu do czasu skłonni do popełniania poważnych błędów, zwłaszcza w mniej stałym Hylissangu.

Remis gigantów w finale?
W chwili obecnej trudno jest więc przewidzieć, który zespół będzie lepszy. Styl gry Fnatic’a wydaje się być bardziej kontrolowany i wiąże się z mniejszym ryzykiem, ale w najważniejszych momentach mistrzostwo rekordu jest zawsze niepewne. G2 Esports, z drugiej strony, ma mechaniczne warunki do agresywnego stylu gry. Jednak drużyna musi szanować najsilniejszych przeciwników bardziej niż MAD Lions.

Pomimo przegranej z Lwami, G2 pozostaje faworytem tytułu w LEC Spring Split. Zły dzień tego nie zmieni. W najbliższą niedzielę, o godzinie 17:00 PERKZ i jego koledzy z drużyny spotkają się ze zwycięzcą meczu Origen vs. Rogue, który grał w piątek o 18:00. Kolejna porażka oznaczałaby koniec dla G2 Esports. Zwycięstwo natomiast dawałoby im prawo do zagrania przegranego meczu pomiędzy Fnatic i MAD Lions (sobota, 17:00) w walce o miejsce w finale.

Jeśli zarówno Fnatic, jak i G2 Esports spełnią oczekiwania, spotkają się w finale LEC 19 kwietnia. Ostatnie dwie piątki najlepszych z dwóch gigantów w letniej przerwie w 2019 r. były bardzo blisko i każdy z nich po powrocie 3-2 przeszedł do G2 Esports. Ale Fnatic wydaje się jeszcze silniejszy niż w zeszłym roku. Najpóźniej od porażki G2 w ostatni piątek i tak jest jasne: walka o tytuł LEC jest całkowicie otwarta.