Europa rozbija się – LoL Worlds zdominowany przez azjatyckie drużyny

0
659

Dla reprezentantów Europy na tegorocznych Mistrzostwach Świata LoL-a to jedna porażka za drugą. Z trzech drużyn UE w turnieju pozostały już tylko MAD Lions, które nadal walczą o czołowe miejsce na świecie.

Wbrew oczekiwaniom i nadziejom wielu fanów, europejskie drużyny League of Legends wypadły w tym roku na Worldsach historycznie słabo. Rogue i Fnatic zajęły odpowiednio drugie i ostatnie miejsce w swoich grupach, tracąc tym samym szansę na miejsce w playoffach. Tylko MAD Lions byli w stanie wywalczyć wyjście z grupy do następnej fazy dzięki spektakularnej drugiej rundzie i wygranemu tiebreakerowi.

MAD Lwy jako ostatni pretendenci do UE

Na początku ostatniego dnia rozgrywek w fazie grupowej Worlds, MAD Lions zajmowali ostatnie miejsce w grupie D. Cudem, skład w okolicach mid-lanera

Marek „Humanoid” Brázda zdołał wyrównać stan grupy dzięki dwóm zwycięstwom z północnoamerykańskim Team Liquid i chińskim LNG Esports, które wymusiły mecze tiebreakowe. Wszystkie cztery drużyny w grupie zremisowały z trzema zwycięstwami i trzema porażkami – to historyczne wydarzenie na świecie.

Lwy miały również przewagę w decydującym spotkaniu z LNG, pomimo długiego dnia meczowego, i ostatecznie zapewniły sobie miejsce w Top 2, a tym samym awans. Marzenia o wygraniu grupy pokrzyżował jednak koreański Gen.G, który w drugim tiebreakerze zdegradował MAD Lions na drugie miejsce. Lwy są teraz jedyną europejską drużyną, która dostała się do play-offów Mistrzostw Świata.

Cloud9 z historycznym triumfem nad Europą

Zwycięzcami, a także przyczyną tego podziemnego europejskiego występu są głównie chińskie i koreańskie drużyny na Mistrzostwach Świata. Były Mistrz Świata T1 oraz wciąż panujący Mistrz Świata DAMWON KIA zajmują na przykład pierwsze miejsca w swoich grupach. Ci ostatni wygrali sześć z sześciu i zadali dwie gorzkie porażki m.in. z europejskim Rogue.

Rogues doznali jednak dużo bardziej zaskakującej porażki w tiebreakerze po właściwych meczach grupowych. Chociaż Rogue pokonało w drugiej rundzie byłego mistrza świata, chińskie FPX, to finałowy mecz z północnoamerykańskim Cloud9 był ostatecznym wyjściem z turnieju dla Emila „Larssena” Larssona i spółki.

Skład, w którym występuje były laner LEC Luca „Perkz” Perković pokazał absolutny szczyt formy, stając się pierwszą i jedyną północnoamerykańską drużyną, która zagrała w playoffach Mistrzostw Świata.

Sygnalizowanie porażki Fnatic

Po wyeliminowaniu Rogue z turnieju, nadzieje pokładano w letnich mistrzach LEC – MAD Lions oraz wicemistrzach – Fnatic. Ci ostatni jednak w drugiej kolejce grupy C radzili sobie jeszcze gorzej niż europejscy odpowiednicy Rogue.

W sukcesie Fnatic przeszkodził jednak również fakt, że ADC Elias „Upset” Lipp musiał zadeklarować wycofanie się z Worlds na początku fazy grupowej z powodu spraw rodzinnych. Fnatic zagrało więc z byłą gwiazdą Premier League Louisem „Beanem” Schmitzem jako zmiennikiem.


Porażka

Fnatic w grupie finałowej była szczególnie tragiczna po fantastycznym początku dnia, w którym Fnatic pokonało chińskich gigantów z RNG. Jednak po euforycznym zwycięstwie Gabriel „Bwipo” Rau i jego koledzy z drużyny zawiedli, przegrywając zarówno z PSG Talon, jak i koreańskim Hanwha Life Esports. Wyjście z grupy jako ostatni zawodnik ma duże znaczenie, gdyż Fnatic tylko raz nie udało się wyjść z fazy grupowej we wszystkich poprzednich występach na Worlds.