Czy to irytujący zestaw, czy po prostu zbyt OP, niektórzy bohaterowie po prostu wydają się być stworzeni do tego, aby ich zbanować. Oto 5 naszych najlepszych kandydatów na najbardziej irytujących bohaterów League of Legends.
Każdy gracz LoL-a ma przynajmniej tego jednego znienawidzonego bohatera, który w jakiś sposób wygrywa każdą walkę i nie chce się już z nim grać. Czy to zbyt wysokie obrażenia, absurdalna mobilność, czy ogólnie beznadziejnie za mocny zestaw. Niektórzy z tych bohaterów są obecnie mistrzami w banowaniu wielu graczy w całej społeczności LoL-a – wyjaśnimy, którzy to bohaterowie i dlaczego sprawiają tyle problemów.
Table of Contents
Yasuo
Dla wielu graczy jest to pierwsze nazwisko, które przychodzi im na myśl, gdy słyszą słowo „mistrz nienawiści”. Yasuo natomiast pojawia się zarówno na górnej, jak i środkowej alejce i jest postrachem wielu graczy SoloQ na dwa sposoby jednocześnie. Jako przeciwnik, dobry gracz Yasuo może szybko stać się koszmarem.
Jego zestaw nadal pozwala mu na ogromną ilość trafień krytycznych, mimo wielu poprawek, a nawet jeśli ich unikniesz i spróbujesz powstrzymać samego szermierza, może on po prostu zablokować twój atak swoją tarczą wiatrową – i znów jest w natarciu. Gdy zginiesz z nim kilka razy w alei solowej, jest praktycznie niepokonany w dalszej grze.
Mimo siły Yasuo w rękach dobrych graczy, jest jeszcze inna strona mistrza. Zły gracz Yasuo – który jest notorycznie w swojej własnej drużynie – nie potrafi na czas użyć swojej ściany wiatrowej, idzie na front w beznadziejnych walkach i ginie wiele razy z marnymi itemami. Tak więc Yasuo w drafcie często oznacza albo dużo darmowych zabójstw i łatwą aleję – albo sporo śmierci własnego bohatera i najgorsze teamfighty, jakie dywizja kiedykolwiek widziała. A więc solidny mistrz banów.
Master Yi
Kto mówi Yasuo, musi też mówić Yi. Dawniej top laner, a teraz bardziej jungler, Mistrz Miecza ma tendencję do grania w niskim Elo i lubi pokazywać się tutaj z najgorszej strony. Mistrz jest znany z zarozumiałych Q engage i podejrzanie silnych heali, ale podobnie jak Yasuo, jego silny zestaw często prowadzi graczy do nadmiernej pewności siebie.
Ponownie, otwiera to dwie możliwości: albo gracz Yi zna ograniczenia bohatera, znajduje odpowiednich Engage’ów i ledwo daje szansę swojemu junglerowi, albo przecenia siebie ponad miarę i nie ma nawet czasu na heal przed śmiercią. Miejmy nadzieję, że to ostatnie nastąpi, choćby w drużynie przeciwnej.
Yone
W przypadku drugiej z gromadki Sword Brothers sprawy mają się nieco inaczej. Zestaw Yone’a, podobnie jak Yasuo, pozwala mu na niezwykle wysoką szansę na trafienia krytyczne. W parze z nim idzie jednak niezwykle duża mobilność, za którą trudno nadążyć. Na szczególną uwagę zasługuje tutaj zdolność E Yone „Soul Unbound”, która pozwala mu atakować na daleki dystans, a nawet pod wieżą, bez konieczności przebywania tam.
Jeśli nie brzmi to dla ciebie wystarczająco niesprawiedliwie, poczekaj, aż Yone z 0/11 osiągnie przewagę w późnej grze, mimo że jest bardzo daleko w tyle, i zdobędzie solo zabójstwo przeciwko tobie. Dla tych z Was, którym grozi rozpacz w starciu z przyrodnim bratem Yasuo, napisaliśmy już przewodnik po mocnych stronach Yone i o tym, jak należy na nie reagować.
Teemo
Ten journeyman powinien również bezpośrednio wywoływać uczucie obrzydzenia u większości graczy LoL-a. Uroczy zwiadowca urzeka na razie swoim słodkim głosem i milutkim wyglądem, ale gdy tylko mały top laner osiągnie szósty poziom, większość przeciwników traci śmiech. Nawet jego zatrute strzały nie stanowią radości dla Top Lanerów walczących wręcz, ale jeśli spróbujesz uciec jako zatruty bohater i wejdziesz do jednej z jego grzybowych kopalni, ekran bardzo szybko zmieni kolor na szary.
Podczas gdy jego własna aleja szybko zamienia się w pole minowe, walki drużynowe mogą zostać rozstrzygnięte na korzyść Teemo w mgnieniu oka, gdy pole bitwy jest całkowicie pokryte grzybami. Gracze nie rozumieją jednak tak naprawdę gniewu wobec tego bohatera, dopóki ledwo nie uciekną z walki z 20 HP i nie zginą honorowo w ostatniej chwili od grzyba. GG, Teemo.
Yuumi
Gra Supporter Yuumi jest przez wielu graczy (niesłusznie) nazywana symulatorem „point and click”. W większości przypadków latający kot nie porusza się samodzielnie, lecz po prostu przyczepia się do sojuszniczego bohatera i pozwala się nieść. Podczas gdy ona sama jest chroniona przed atakami wszystkich bohaterów, jej głównym zadaniem jest leczenie swoich sojuszników – i niestety jest w tym naprawdę dobra. W ekstremalnych przypadkach nie ma znaczenia, ile combosów trafisz lub jak dobrze pokonasz wrogiego ADC, w końcu nadal ma on swojego zaufanego kociaka, który po prostu leczy go do pełna. W końcu to ty będziesz tym, którego HP spadnie do zera jako pierwszy. A wszystko z powodu jednego zwierzaka.