Pierwszy krok w kierunku Arma 4 jest odważny – i niezwykle ryzykowny

0
491

Nagle pojawia się Arma Reforger, budzi miłe wspomnienia z Operation Flashpoint i ma utorować drogę do Arma 4. Sprytne posunięcie czy fatalny błąd?


Jedna z najbardziej złożonych i tradycyjnych symulacji wojskowych na świecie trwa: oto nowa Arma! Tak po prostu, niemal znikąd. Ale zaraz, to w ogóle nie jest Arma 4?

Nie, nowy projekt nosi nazwę Arma Reforger i jest raczej pomostem do Arma 4 niż prawdziwym sequelem: deweloper Bohemia podkreśla, że Reforger jest raczej platformą niż pełnoprawną grą. To fundament, na którym fani i producenci mają “wspólnie budować przyszłość Army” – mówią.

Brzmi skomplikowanie? Złożyliśmy cyfrową wizytę w Bohemii i w tym artykule wyjaśniamy, o co dokładnie chodzi w Reforgerze – i dlaczego to wydanie jest niezwykle śmiałym manewrem!

Czym w ogóle jest Arma Reforger?

Sequel, reboot, podstawowe ramy – aby zrozumieć Arma Reforger i stojący za nim plan, powinniśmy najpierw porozmawiać o twardych faktach. Reforger jest nowym, samodzielnym produktem, tzn. nie jest dodatkiem ani remasterem, i bazuje na grze Operation Flashpoint: Cold War Crisis (która została włączona do serii poprzez retroaktywną zmianę nazwy na Arma Cold War Assault).

Akcja rozgrywa się na fikcyjnej wyspie Everon w 1989 r., gdzie trwa zimna wojna między Związkiem Radzieckim a USA. Już pierwsze sceny z gry dają dobry obraz scenariusza:

Bohemia sama opisuje Arma Reforger jako platformę kreatywną. To właśnie tutaj w ciągu najbliższych kilku miesięcy silnik będzie optymalizowany, a nowe funkcje i zasoby będą rozwijane, tworząc podwaliny pod pełnoprawną Armę 4.

Twórcy gry wyjaśniają, że gracze powinni “przetestować rozgrywkę i infrastrukturę oraz pomóc w kształtowaniu przyszłego rozwoju”. Jeśli interesują Cię tylko liczby, to Arma Reforger w skrócie:

  • Wydawnictwo i cena:Arma Reforger jest już dostępny w chwili, gdy czytasz ten artykuł! Wersja na komputery PC jest dostępna za pośrednictwem platformy Steam, a wersja na konsole Xbox serii X i S zostanie udostępniona w ramach programu Game Preview. Koszt: około 30 euro. Rozmiar pobieranego pliku wynosi około 12 GB.
  • Wczesny Dostęp:Arma Reforger pozostanie we Wczesnym Dostępie przez około 12 miesięcy, aż do wydania finalnej wersji 1.0. Do tego czasu nowe funkcje i ulepszenia będą dodawane w oparciu o opinie społeczności. Cena nie ulegnie jednak zmianie.
  • Zakres:Arma Reforger ma oferować walkę naziemną z użyciem piechoty i lekkich pojazdów, a także system logistyki i zapasów na wyspie Everon o powierzchni około 164 kilometrów kwadratowych, którą można sobie wyobrazić jako duży otwarty świat z lasami, górami, polami i wioskami.
  • Brak pojedynczego gracza:W przeciwieństwie do Operation Flashpoint, w Arma Reforger nie ma kampanii, a główny nacisk położono na rozgrywkę wieloosobową. Dla graczy solo jedynymi opcjami są samouczek i mecze wieloosobowe przeciwko botom. W wersji 1.0 również nie jest planowana żadna historia.
  • Nowy silnik:Silnik Enfusion, zupełnie nowy, opracowany wewnętrznie przez Bohemię, będzie wykorzystywany we wszystkich przyszłych grach studia – przede wszystkim oczywiście w Arma 4! Stare modemy nie są już kompatybilne, ale twórcy obiecują łatwiejszą obsługę i wyższą jakość grafiki.
    Tryby gry:
  • Tryby gry:Oficjalnym trybem gry w Arma Reforger jest Konflikt, ciągła walka o dominację nad całą wyspą. Rundy w Konflikcie nie mają limitu czasowego, gracze mogą dołączać i opuszczać grę w dowolnym momencie. W trybie Mistrza Gry administratorzy mogą tworzyć własne scenariusze i tryby, podobnie jak w przypadku Portalu Battlefield.
  • Obsługa modów:Jeszcze głębiej niż Game Master sięga tryb Workbench, w którym modderzy i programiści mogą przebudować grę według własnego uznania: Możliwe jest tworzenie własnych skryptów, dźwięków, animacji i wielu innych elementów. Fani twórczości mogą następnie udostępniać swoje prace do pobrania za pośrednictwem zintegrowanego narzędzia dla społeczności.

A teraz co z Arma 4?

To tyle, jeśli chodzi o fakty dotyczące wydania. Jednak o wiele bardziej ekscytujące jest to, co Bohemia planuje zrobić z Arma Reforger w przyszłości i co ta przyszłość oznacza dla Arma 4! Rozmawialiśmy z twórcami gry, aby się tego dowiedzieć.

Sercem strategii Bohemii jest zupełnie nowy silnik Enfusion, który będzie również podstawą techniczną gry Arma 4. Słowem kluczowym jest pełna kompatybilność.

Arma Reforger jest, że tak powiem, sygnałem startowym dla rozwoju, który ostatecznie doprowadzi do powstania czwartej części serii, a następnie praktycznie zastąpi Reforgera. Mówiąc prościej: Reforger to most, który prowadzi do nowej Army.

Bohemia Interactive chce wcześnie wciągnąć graczy do gry i dać im do dyspozycji dokładnie te same narzędzia, z których korzysta samo studio. Jak wyobrazić sobie tę podróż, pokazuje film “Droga do Arma 4” przygotowany przez samą Bohemię:

Kalkulacja: Pomysły, opinie i mody od społeczności powinny ukształtować Arma 4 w taki sposób, by fani naprawdę chcieli ją mieć. Ta mentalność ma długą tradycję w serii Arma. Ponieważ Arma 3 żyje po dziś dzień głównie dzięki niezliczonym kreacjom graczy!

Mundury, broń, scenariusze, procedury sztucznej inteligencji czy elementy sterowania – nie ma niczego, czego fani Arma 3 nie zbudowaliby już sami. Teraz zrobią to ponownie. W Reforgerze, ale dla Arma 4. Niby scena modów z przyszłości Arma, tylko dziś już

Odważne posunięcie, które daje nam nadzieję

Arma Reforger wygląda jak gloryfikowana wersja Operation Flashpoint, którą fani przeszłości niemal automatycznie mają na myśli, gdy wspomina się o tym klasyku.

Wyjątkowa atmosfera powraca natychmiast: formacje humvee przemierzają pagórkowaty teren, pociski artyleryjskie wzbijają kurz, piechota toczy zacięte walki domowe z M16 i AK-47 – a wszystko to na poziomie szczegółowości niespotykanym dotąd w Armie (nie mówiąc już o jakimkolwiek innym milsimie z ogromnym otwartym światem).


Nowy silnik Enfusion to coś zupełnie nowego: chmury dymu po eksplozjach wzbijają się w powietrze w sposób realistyczny, żołnierze rzucają wiarygodne cienie, a pojazdy rozbijają się o drewniane płoty. Ogólnie rzecz biorąc, jeepy i ciężarówki zachowują się znacznie lepiej niż w Arma 3, gdzie podczas kolizji często latały w powietrzu w sposób niekontrolowany. W Reforgerze wreszcie nabierają wagi i rozmachu.

Udoskonalony cykl dnia i nocy oraz zmienna pogoda zapowiadają się jako ciekawe elementy taktyczne: Jeśli deszcz pada wystarczająco długo, tworzą się błota i kałuże (nawet z odblaskami), a przy bezchmurnym świetle księżyca możemy dostrzec wrogów nocą gołym okiem. Z kolei reflektory i pociski smugowe rozjaśniają ciemniejsze lub bardziej mgliste noce – wszystkie te elementy powinny mieć ogromny wpływ na przebieg bitew i dodawać im dynamiki.

Jako bardzo mały pakiet, Arma Reforger nie odstrasza potencjalnych nowych graczy tak bardzo, jak jego bezlitośnie przeładowani poprzednicy. Jest tylko jedna (co prawda bardzo duża) mapa, tylko jeden główny tryb gry, niewiele pojazdów i żadnych samolotów, których bardzo skomplikowane sterowanie trzeba najpierw opanować. Dzięki temu Reforgerowi udałoby się pozostać wiernym hardkorowym korzeniom serii, a jednocześnie pozyskać nowych fanów, którzy do tej pory omijali grę szerokim łukiem ze względu na monstrualną złożoność Army.

(Meble wreszcie sprawiają, że wnętrza wyglądają realistycznie, a nie tak sterylnie jak wcześniej)
(Meble wreszcie sprawiają, że wnętrza wyglądają realistycznie, a nie tak sterylnie jak wcześniej)

Ale przede wszystkim Arma Reforger chce podnieść na duchu tych, którzy zawsze inwestowali dużo czasu i energii w dalszy rozwój Army: modderów. Dla nich nadszedł czas eksperymentowania i uczenia się. Powinni wykorzystać Reforger jako odskocznię dla Arma 4. Fakt, że Bohemia angażuje ich na tak wczesnym etapie rozwoju gry, jest oznaką pewności i zaufania.

Motto: Wierni fani wiedzą najlepiej, jak powinna wyglądać Arma 4! Sprytne posunięcie, ponieważ pozwala uniknąć potencjalnej frustracji związanej z przedstawieniem społeczności gotowej gry Arma 4 za kilka lat i powiedzeniem “co jest na stole, to będzie zjedzone”. Słuchacze naszego podcastu od dawna wiedzą, że siłą Army i sekretną receptą na sukces jest jej społeczność.

Otwórz pytania, które nas niepokoją

Jednakże to właśnie tutaj może leżeć główna przeszkoda dla Arma Reforger (a co za tym idzie – Arma 4): Przejście na nowy silnik sprawia, że wszystkie poprzednie modyfikacje i kreacje w jednej chwili stają się nieaktualne. Lata pracy trzeba zaczynać od zera – a programiści nie ukrywają, że są z tym problemy:

“Dla modderów w nowym silniku zmienia się prawie wszystko i muszą nauczyć się nowego języka skryptowego” – powiedziano nam w Bohemii. “Ale wydajność jest lepsza, a cały proces rozwoju jest znacznie nowocześniejszy i sprawniejszy”. Mimo to, jeśli Arma Reforger nie zdoła skłonić twórczego jądra społeczności Arma do ruchu, Arma 4 już przegrała.

Problem z drugiej strony: bez trybu dla jednego gracza wiele osób dwa razy zastanowi się nad zakupem gry. Fakt, że Operation Flashpoint służy jako wzór do naśladowania, jeszcze bardziej pogarsza sprawę, ponieważ większość będzie kojarzyć tę nazwę przede wszystkim z jedną rzeczą: kampanią, która jak na swoje czasy była wspaniale zainscenizowana! Nawet przy użyciu narzędzi modderskich stworzenie kampanii powinno być prawie niemożliwe, przynajmniej w momencie premiery, ponieważ SI “nie jest obecnie tak złożone jak w Arma 3”, przyznają twórcy. Inteligencja postaci niezależnych nie jest bynajmniej najważniejszą cechą Arma 3!

Osoby, które obejrzały zwiastun gry Arma Reforger, wyobrażają sobie zapewne wielkie bitwy, w których można wziąć udział za pomocą czołgów lub samolotów, jak w grze Battlefield. Czy każdy znajdzie coś dla siebie? Wręcz przeciwnie: w momencie premiery nie będzie ani samolotów, ani pojazdów gąsienicowych – a wiele z nich nie jest nawet planowanych! Pracują nad helikopterami, ale w Reforgerze nie pojawią się ciężkie czołgi bojowe ani nawet odrzutowce – mówi nam Bohemia. Zamiast tego będą to jeepy, ciężarówki i lekkie opancerzone bojowe wozy piechoty.

Gra została celowo zaprojektowana na mniejszą skalę, aby dopracować technologię i niekoniecznie tworzyć wiele nowej zawartości. I to jest chyba największa słabość nowej Army: jest ona tylko w połowie grą, a w połowie platformą deweloperską. Nowa zawartość nie jest wcale celem. Gracze, którzy tego nie zrozumieją, wkrótce po uruchomieniu gry odwrócą się z rozczarowaniem.

Werdykt redaktora

Po pierwszym obejrzeniu Arma Reforger od razu przyszły mi do głowy dwie sprzeczne myśli: Z jednej strony, remake Operation Flashpoint z niesamowitą grafiką jest dokładnie tym, czego moje serce od lat skrycie pragnęło. Z drugiej strony wydaje mi się, że Bohemia po prostu daje swoim fanom podstawowy szkielet i oczekuje, że oni sami w jakiś sposób zbudują z niego Arma 4. Ale prawda, jak prawie zawsze, leży gdzieś pośrodku: Oczywiście sensowne jest wykorzystanie tak niezwykle pomysłowej społeczności, jaką jest społeczność graczy Arma, i zaangażowanie jej w rozwój nowej części.

Jeśli silnik będzie w stanie choćby w niewielkim stopniu spełnić obietnice twórców, to powstanie tu wojskowa piaskownica pełna superlatyw! Ale w tej chwili to tylko gdybanie. Arma 4 jest jeszcze bardzo odległa. A Arma Reforger może mieć trudności z zainspirowaniem przeciętnego fana strzelanek, ponieważ w ramach programu Early Access kosztuje zaledwie 30 euro. Na miejscu Bohemii ustaliłbym cenę znacznie niższą, aby ograniczyć do minimum barierę wejścia. Wtedy najprawdopodobniej nadal można było zarobić wystarczająco dużo pieniędzy dzięki masowej sprzedaży. Ale w ten sposób widzę przyszłość w bańce hobbystów, entuzjastów i modderów. Innymi słowy, tam, gdzie Arma i tak od lat czuje się jak w domu.